Żydzi w Niemczech reagują na wyniki wyborów w Branderburgii. "Nie można pozostać obojętnym"

5 godzin temu
Zdjęcie: Kanclerz Niemiec Olaf Scholz Źródło: PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE


Wynik wyborów do parlamentu Brandenburgii wywołał mieszane uczucia w środowiskach żydowskich, które uważają, iż "są powody do ulgi, ale nie euforii".


Socjaldemokratyczna Partia Niemiec Olafa Scholza wygrała niedzielne wybory w Brandenburgii, nieznacznie wyprzedzając Alternatywę dla Niemiec. Na socjaldemokratów głosowało niecałe 31 proc. wyborców, a na AfD nieco ponad 29 proc. Na trzecim miejscu znalazła się nowa lewicowo-populistyczna partia Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) z poparciem 13,5 proc.


Słaby wynik (12,1 proc.) odnotowała chadecka CDU. Zieloni, partia Lewica, FDP i Wolni Wyborcy nie przekroczyli pięcioprocentowego progu wyborczego i nie zdobyli żadnych mandatów bezpośrednich, z którymi przedstawiciele tych partii mogliby wejść do parlamentu Brandenburgii.


Frekwencja wyborcza wyniosła 72,9 proc. i była wyższa niż kiedykolwiek wcześniej w wyborach w tym landzie – odnotowuje Deutsche Welle.


Wybory w Brandenburgii. Reaguje Centralna Rada Żydów w Niemczech


Wynik wyborów wywołał mieszane uczucia w środowiskach żydowskich. Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster oświadczył, iż jeżeli prawie jedna trzecia wyborców ponownie chce, aby destrukcyjna partia polityczna taka, jak AfD, doszła do władzy, a populistyczna siła pokroju BSW osiąga dwucyfrowy wynik, "nie można pozostać obojętnym". – Silny margines sceny politycznej nie jest dla Niemiec dobry – ocenił.


Była przewodnicząca Rady Charlotte Knobloch, komentując wyniki wyborów w Brandenburgii powiedziała, iż jest "powód do ulgi, ale nie do euforii". Według niej "demokratyczna siła w ostatniej chwili zapobiegła zwycięstwu AfD".


– To pokazuje, iż nie tylko ekstremiści mogą się zmobilizować. Jednak oczywiste zagrożenie dla demokratycznych instytucji pozostaje – powiedziała Knobloch, w tej chwili przewodnicząca Gminy Żydowskiej w Monachium i Górnej Bawarii. – W końcu nikt nie może powiedzieć, czy tama, która dziś wytrzymała, nie pęknie następnym razem – dodała.


Czytaj też:Czy to koniec kariery Scholza? SPD może wystawić innego kandydata na kanclerza
Idź do oryginalnego materiału