Ukochanym moim rysunkiem Andrzeja Mleczki jest ten, który jest powyżej.
Myślę, iż każdy człowiek powinien mieć go przed oczyma jako memento, bo faktycznie większość rzeczy, które robimy, to coś podobnego do tego z rysunku.
Niech za przykład posłuży profesor fizyki, czyli ja sam. Czy robię coś pożytecznego? Czy odkrywam nowe zjawiska, czy konstruuję nowe przyrządy, czy uczę studentów? Nie. Ja piszę dziesiątki wniosków grantowych. Co dziesiąty jest finansowany, co pozwala mojemu Laboratorium (15 osób) przetrwać.
Myślę, iż większość ludzi w Polsce i na świecie robi rzeczy, które są absolutnie zbędne. Musk zatrudnia setki (a może i tysiące) ludzi, żeby wysłać kosmonautów na Marsa. U nas setki ludzi kopało przekop Mierzei. Przykłady można mnożyć w nieskończoność.
Mleczko genialnie sportretował nas wszystkich.
Michał Leszczyński