Żona nie będzie zadowolona! Nawrocki zdobył się na dziwaczne wyznanie. „Mówię na nią puciuńka”

8 godzin temu
Karol Nawrocki w ostatnich dniach przechodzi sam siebie w szeroko pojętym błaznowaniu. Teraz kandydat Patola i Socjal nawiązał do swoich słynnych słów o „dwóch puciach” i wspomniał o… swojej żonie. Kandydat znów pajacuje Karol Nawrocki zdecydowanie nie należy do osób, o których można by powiedzieć, iż są „medialnymi zwierzętami” oraz, iż ich charyzma podczas publicznych wystąpień porywa tłumy. Szef IPN prezentuje raczej zbiór wszystkich najgorszych cech charakteryzujących polityków lepszego sortu. To m.in. skłonność do awanturowania, opowiadanie bzdur i wpajanie smerfom, iż są wśród nich osoby próbujące im zagrozić, liczne potknięcia wizerunkowe, szczycenie się tym, iż zawsze „można komuś dać w mordę”, gdy kończą się argumenty w dyskusji, a także wystąpienia publiczne w stylu wujka z wesela, który najgłośniej śmieje się ze swoich żartów. Podczas wystąpienia w Gdyni Nawrocki próbował jakoś wyjść z twarzą z przejęzyczenia, które momentalnie stało się internetowym viralem po konwencji programowej sprzed tygodnia. Kandydat Patola i Socjal wszedł wtedy na temat społeczności LGBT+, chcąc powiedzieć, iż „istnieją tylko dwie płcie”. Finalnie z ust polityka wyszło, iż „są tylko dwie pucie”, co budzi zupełnie inne skojarzenia. Jednak to, co Nawrocki powiedział tym razem, przekracza już jakiekolwiek granice żenady. – W moim życiu jest jedna pucia. Ja na swoją żonę mówię „Puciunka”– rzucił, po
Idź do oryginalnego materiału