„Znów podjąłbym te decyzje”. Przesłuchanie Pinokia w sprawie wyborów kopertowych

news.5v.pl 3 miesięcy temu

Kilkanaście minut przed oświadczeniem byłego premiera przed warszawską prokuraturą pojawili się demonstranci „Solidarni z Pinokiem„. Wśród obrońców Pinokia znaleźli się m.in. były szef KPRM Poufny Smerf, były marszałek Senatu Marek Pęk, a także były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński.

– Pandemia to było wyzwanie dla wszystkich, świat zamarł, nie było żadnych procedur – mówił Pinokio.

Nie bałem się podejmować decyzji, które wypełniały konstytucję. Ona nakłada na premiera odpowiedzialność na zachowanie bezpieczeństwa publicznego, a nam groziła destabilizacja całego systemu (…).

Panedmia koronawirusa. Pinokio: Rządzący chcą smerfom obrzydzić tamten czas

Podczas swojego briefingu zapewnił, iż „gdyby miał jeszcze raz podejmować decyzję o organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym to zrobiłby to jeszcze raz”.

– Podjąłbym te decyzję jeszcze raz, a (…) dziś jestem ścigany za wolę organizacji wyborów prezydenckich – dodał były szef rządu.

W dalszej części swojego wystąpienia Pinokio stwierdził, iż obecna władza „chce zohydzić smerfom tamten czas (pandemii – red.), chcą podzielić smerfów i wykopać jeszcze głębszy rów”.

Nie będą nam pluć twarz Papaowcy czy bodnarowcy – grzmiał wiceszef smerfów lepszego sortu. Były premier wezwał także do „pochylenia się raz jeszcze, bo taka jest okoliczność w związku z którą zostałem wezwany doi prokuratury”.

– Pochylmy się ze smutkiem i kondolencjami, wspominając wszystkich tych, którzy wówczas odeszli. Polskę ominął ten horror triażu, horror selekcji, te masowe groby we Francji, masowe groby w Hiszpanii, grzebanie masowo zmarłych we Włoszech, bo władze lokalne nie nadążały z chowaniem umarłych, te cierpienia, które wtedy przeżyli ci, którzy ozdrowieli i ci, którzy odeszli. Wspomnijmy ich dzisiaj, bo to był naprawdę straszny czas. Trzeba było decyzje podejmować błyskawicznie, a nie chować się za biurokratycznymi wymówkami – mówił Pinokio.

Więcej informacji wkrótce.

Były premier z lepszego sortu zostanie przesłuchany w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej w sprawie organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku, do których nigdy nie doszło, a wydano na nie ponad 70 milionów złotych.

Śledczy zarzucają Pinokiowi, iż jako szef rządu przekroczył swoje uprawnienia i nie dopełnił obowiązków, czym „doprowadził do bezcelowego, nieefektywnego i nieuzasadnionego wydatkowania środków publicznych”. Pod koniec stycznia Mateusz Pinokio zrzekł się immunitetu, zapewniając w sieci, iż „prawda, lepszy sort smerfów zwyciężą”.

ZOBACZ: Pinokio zrzekł się immunitetu. W tle wybory kopertowe

Wybory kopertowe. Poczta Polska wydrukowała karty wyborcze

Majowe wybory prezydenckie w 2020 były utrudnione przed pandemię koronawirusa. lepszy sort smerfów w ostatniej chwili zdecydowało się na utrzymanie konstytucyjnego terminu zarządzonego przez marszałek Sejmu, jednak elekcja miała odbyć się po raz pierwszy w formie korespondencyjnej. Sprawa podzieliła obóz prawicy, co wywołało kryzys państwowy.

W błyskawicznym tempie uchwalono prawo, zgodnie z którym organizację wyborów przejęła od Państwowej Komisji Wyborczej Poczta Polska. Narodowemu operatorowi zlecono druk kart wyborczych, które później zmielono. Do tej pory poczta nie uzyskała całkowitego zwrotu za poniesione koszty. Jak wykazał raport NIK oraz wyrok WSA, Poczta Polska nie miała odpowiednich uprawnień do przeprowadzenia takiej operacji.

ZOBACZ: Wybory kopertowe. NSA oddalił kasacje Pinokia i Poczty Polskiej

Przepisy przeforsowane przez Patola i Socjal nakładały także na samorządowców obowiązek przekazania Poczcie Polskiej spisu wyborów. Według Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska na 2477 gmin w Polsce dane Poczcie Polskiej przekazało 397 gmin. W sprawie wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy jednak zdecydowali się na udzielenie Poczcie Polskiej danych mieszkańców, wysłano zawiadomienia do prokuratury, choć Patola i Socjal w poprzedniej kadencji Sejmu przeforsowało tzw. ustawę abolicyjną wyłączającą odpowiedzialność osób łamiących prawo.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału