Zmiana klimatu przekracza pierwsze punkty krytyczne. „To kwestia przetrwania”

5 godzin temu

Globalne ocieplenie zbliża się do progu 1,5 st. C. Tym samym ziemski system klimatyczny zaczyna przekraczać pierwsze punkty krytyczne. Co to oznacza? Czy mimo zagrożenie dla miliardów ludzi są też jakieś podstawy do nadziei?

Ilustracja 1: Przekroczenie punktu krytycznego można porównać do staczania się z górki. Gdy raz zaczniemy się staczać, nie jest łatwo się zatrzymać – grawitacja ciągnie nas w dół. Gdy swoje punkty krytyczne przekroczy wystarczająco dużo zjawisk na Ziemi, cała planeta zacznie dążyć ku nowemu “punktowi równowagi” – nowemu klimatowi i nie da się już zatrzymać tego procesu. Fotomontaż z wykorzystaniem obrazów z banku zdjęć Canva.

Według ostatnich opracowań (Lenton i in., 2023, Pearce-Kelly i in., 2025), punkt krytyczny dla przetrwania ciepłowodnych raf koralowych to ok. 1,2 (1-1,5)°C ocieplenia względem czasów przedprzemysłowych. Ponieważ średnia temperatura powierzchni Ziemi przekroczyła przedprzemysłową już o ponad 1,3°C, należy uznać, iż rafy już przekraczają lub przekroczyły swój termiczny punkt krytyczny, piszą twórcy raportu „Global Tipping Points”. Obserwacje potwierdzają, iż rafy doświadczają bezprecedensowego zaniku (NOAA, 2025), co wpływa negatywnie nie tylko na świat przyrody, ale i utrzymanie setek milionów ludzi, którzy są od nich zależni.

Punkt krytyczny – progowa wartość jakiegoś parametru, po przekroczeniu której w układzie następują nieuchronne, znaczne i nieodwracalne zmiany. Gdy mowa o zjawiskach będących efektami zmiany klimatu, punkt krytyczny często ustala się jako określoną wartość średniej temperatury powierzchni Ziemi.

Więcej o punktach krytycznych przeczytasz w artykule Ziemia “stabilna” czy “cieplarniana”?

Punkty krytyczne w systemie klimatycznym Ziemi nie są znane ze 100% precyzją. Naukowcy są w stanie określić ich przybliżoną wartość, zakres, do którego należą. O tym, iż jakiś punkt krytyczny został przekroczony i kiedy to się dokładnie stało, na ogół będziemy dowiadywać się jakiś czas po fakcie. Jest prawdopodobne, iż degradacja ciepłowodnych raf to nie jedyne zjawisko, którego punkt krytyczny właśnie mijamy.

Od Amazonii po Europę

Naukowcy nie są tego równie pewni, ale możliwe, iż przekroczone zostały też punkty krytyczne dla rozpadu części pokrywy lodowej Grenlandii i Antarktydy Zachodniej. W rezultacie wzrost poziomu morza o kilka metrów w perspektywie stuleci zdaje się być już nieodwracalny.

Ilustracja 2: Góry lodowe u wybrzeży Grenlandii. Zdjęcie: J. Małecki dla Naukaoklimacie.pl

Kolejne najważniejsze progi mogą nadejść niedługo. Przy ociepleniu na poziomie 1,5-2°C ogromne lasy puszczy Amazońskiej mogą zostać utracone (do czego przyczynia się również wylesianie). Możliwe też, iż takie ocieplenie osłabi cyrkulację atlantycką (AMOC). Grozi to pogrążeniem północno-zachodniej Europy w surowych zimach oraz „radykalnym podważeniem” globalnego bezpieczeństwa żywnościowego i wodnego. Niezwykle gwałtownie topnieją też lodowce górskie, co może zdestabilizować całe ekosystemy i gospodarki (czyli życie setek milionów ludzi).

O mechanizmach tych zjawisk przeczytasz w artykułach: Rozpad lądolodu Antarktydy Zachodniej nieunikniony, Podniebne rzeki: jak wylesianie wpływa na globalny cykl hydrologiczny oraz Czy golfsztrom słabnie?.

Dlaczego to poważny problem?

Zmądrzeć przed szkodą

Prądy morskie, Puszcza Amazońska czy lodowce nie są tylko cechami charakterystycznymi ziemskiego ekosystemu. Stabilny przez tysiące lat klimat utrzymywał te zmienne elementy natury w ramach, które umożliwiły ludzkości rozwój. Rozwój ten doprowadził jednak do wyprowadzenia Ziemi z równowagi. Emisje gazów cieplarnianych, związane głównie ze spalaniem paliw kopalnych i rolnictwem, coraz mocniej przepychają planetę do stanu, który ludzkości sprzyjać już nie będzie (patrz Ziemia “stabilna” czy “cieplarniana”?).

Przekraczanie kolejnych punktów krytycznych jest zaś niezwykle niebezpieczne. Oznacza bowiem, iż z wyrządzonymi szkodami – z perspektywy naszego gatunku – zostaniemy już na dobre. Do tego wiele z tych zachodzących zmian, jak np. zanik Puszczy Amazońskiej, może jeszcze bardziej przyspieszyć zmianę klimatu.

Ilustracja 3: Narada na podstawie danych o stanie i przyszłości systemu klimatycznego. Montaż na podstawie obrazu z banku zdjęć Canva.

„Jeśli z podjęciem działań będziemy czekać do momentu przekroczenia punktów krytycznych, będzie już za późno. Jedyną godną zaufania strategią zarządzania ryzykiem jest działanie z wyprzedzeniem. Ale okres, w którym można zapobiec przekraczaniu punktów krytycznych gwałtownie dobiega końca” – napisano w podsumowaniu raportu, który opracowało kilkudziesięciu naukowców i ekspertów z różnych dziedzin.

W skrócie: o ile ludzkość okaże się mądra po szkodzie, to szkody będą zarówno ogromne, jak i nieodwracalne.

Nie o stopnie chodzi, ale ludzkość

Tymczasem, jak zwracają uwagę twórcy raportu, globalne ocieplenie osiągnęło już poziom 1,3-1,4°C (względem ery przedprzemysłowej). Poziom 1,5°C, przed którego przekroczeniem od lat przestrzegali naukowcy, zostanie osiągnięty w najbliższych kilku latach. Realizacja aktualnych zobowiązań rządów z całego świata oznacza zaś, iż Ziemia ociepli się do końca XXI w. o ponad 2°C. W rezultacie zostanie przekroczony również drugi próg wymieniony w Porozumieniu paryskim jako ten, którego nie chcielibyśmy przekroczyć.

Co najważniejsze – nie o stopnie w tym wszystkim chodzi, tylko konsekwencje. A te mogą okazać się druzgocące. Jak we wspólnym oświadczeniu stwierdziło 200 uczestników konferencji, na której zaprezentowano raport, przekroczenie progu 1,5°C postawi ludzkość w „strefie zagrożenia”. Bo liczne punkty krytyczne klimatu, które się w niej znajdują, stanowić będą „katastrofalne ryzyko dla miliardów ludzi”.

Ilustracja 4: Slumsy na brzegu morza, Filipiny. Zdjęcie: Herbert Hansen (Pixabay).

Z tego powodu w samym raporcie i podczas konferencji zaapelowano o „bezprecedensowe działania ze strony decydentów na całym świecie”. „To konieczność w kontekście praw człowieka i zdrowia planety, a ostatecznie kwestia przetrwania” – napisali autorzy oświadczenia.

W samym raporcie dodano zaś, iż zapobieganie punktom krytycznym zmiany klimatu powinno być „prawnym imperatywem”.

Punkty krytyczne nadziei

Ale raport „Global Tipping Points” przynosi nie tylko złe wiadomości. Autorzy publikacji zwracają uwagę, iż od czasu pierwszej edycji w 2023 r. ludzkość osiągnęła wiele zauważalnych postępów.

„Od 2023 r. nastąpiło radykalne przyspieszenie wdrażania czystych technologii na całym świecie, zwłaszcza w zakresie energii słonecznej i pojazdów elektrycznych” – stwierdzają naukowcy. Inne wymieniane przez nich przejawy postępu obejmują m.in. „zaraźliwe” rozprzestrzenianie się sporów sądowych dotyczących odpowiedzialności za zmianę klimatu lub jej ograniczanie, oraz inicjatyw na rzecz regeneracji przyrody.

Ilustracja 5: Strony tytułowe raportu „Global Tipping Points” i jego wybranych rozdziałów, fotomontaż.

„Pomimo niedawnego odejścia od zobowiązań [do ograniczania emisji – przyp. red.] w niektórych krajach i sektorach, mniejszość przez cały czas może pozytywnie wpłynąć na większość, generując samonapędzające się zmiany w społeczeństwach, gospodarkach i technologiach. Im więcej osób działa, tym bardziej wpływają one na innych” – podnoszą badacze.

Czego potrzeba?

W raporcie podkreślono również, jakich konkretnie działań potrzeba, aby zacząć odpowiednio gwałtownie ograniczać emisje gazów cieplarnianych.

I tak w systemie energetycznym za najskuteczniejszą politykę wspierającą tzw. “pozytywne punkty zwrotne” uznano nakazy stopniowego wprowadzania czystych technologii i odchodzenia od technologii zasilanych paliwami kopalnymi. „Obejmują one m.in. zakazy sprzedaży samochodów osobowych z silnikami benzynowymi/dieslowymi, ciężarówek z silnikiem Diesla oraz kotłów gazowych na kluczowych rynkach” – wymieniają autorzy.

Dzięki takim działaniom „czyste” alternatywy staną się lepsze i tańsze dla wszystkich. A także znacząco przyczynią się do wyeliminowania emisji gazów cieplarnianych, za które w 75% odpowiadają systemy energetyczne.

Za pozostałe 25% emisji odpowiadają sektory związane z produkcją żywności, rolnictwem i wylesianiem. W tym kontekście naukowcy apelują o przepisy prawne, które umożliwią przejście na zrównoważoną produkcję i zmiany w konsumpcji (czyli np. odchodzenie od intensywnej hodowli i wsparcie produkcji białek roślinnych).

Idź do oryginalnego materiału