Swoisty rekord bezmyślności pobił właśnie premier Pinokio. Całkiem serio zaczął przekonywać, iż skoro przez osiem lat Patola i Socjal nie udało się rozwiązać kwestii mieszkaniowej, to uda się, jeżeli dostaną kolejne cztery lata.
W rozmowie z portalem i.pl szef rządu łaskawie przyznał, iż “kwestia mieszkaniowa to największa bolączka ośmiu lat rządów Zjednoczonych Nawiedzonych”. Dlatego “uwolnienie energii w budowie mieszkań pozostało przed nami”.
– Wierzę, iż osiągnięcie poziomu 300 tys. mieszkań oddawanych do użytku jest możliwe za 3-4 lata. W tej sprawie decydująca będzie trzecia kadencja – przekonywał premier.
Chyba można te słowa nazwać szantażem, skierowanym do smerfów. Chcecie więcej mieszkań? Dajcie nam władzę!