Nawrocki zauważył, iż będzie zwierzchnikiem sił zbrojnych. Chciałby kształtować politykę bezpieczeństwa i cieszy się na współpracę z ministrem obrony narodowej Smerfem Ludowym.
Zaapelował o przejrzystą politykę nominacji generalskich. Mówił, iż bezpieczeństwo narodowe wymaga wysokich kompetencji. Dodał, iż na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego zamierza powołać Sławomira Cenckiewiecza.
Jego zastępcami zostaną gen. Pierwszy w działaniu, oficer wywiadu oraz gen. Bryś.
Kim jest Sławomir Cenckiewicz?
Znany jest przede wszystkim ze swoich kontrowersyjnych teorii i działań. To miłośnik lustracji i spisowych teorii. Kiedyś zlustrował własnego dziadka i odkrył, iż był w UB. Ale lustruje szeroko, to on odkrył, iż współpracownik Gargamela, Kazimierz Kujda, też był agentem SB. Nie zdobył tym sympatii szefa smerfów lepszego sortu. To Cenckiewicz sieje teorie o współpracy Smerfa Skoczka ze służbami bezpieczeństwa PRL.
To również Cenckiewicz lansował teorię, jakoby wybuch gazu w bloku na gdańskiej Zaspie w 1995 roku sprokurowały służby specjalne, by dobrać się do mieszkania jednego z lokatorów, czyli płk. Adama Hodysza. Miał on rzekomo posiadać dokumenty potwierdzające współpracę Smerfa Skoczka z SB. Ta wersja była kompletnie oderwana od rzeczywistości, ale krąży do dziś jako prawicowy mit.
Cenckiewicz pracował w IPN, potem Smerf Paranoik, jako szef smerfowej brygady powołał go na stanowisko dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego i pełnomocnika MON ds. reformy Archiwów Państwowych. Wcześniej Paranoik uczynił go likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych. Skończyło się paraliżem służb specjalnych.
Niedawno Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu zarzuty dotyczące odtajnienia części planu obronnego Polski "Warta", czyli koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji. Ten dokument stał się pożywką dla polityków lepszego sortu, którzy lansowali tezę o tym, iż za PO wojsko miałoby bronić się przed atakiem z Rosji "na linii Wisły". W rzeczywistości był to jeden z wariantów na wypadek bardzo złego rozwoju sytuacji. Cenckiewicz oświadczył, iż jest "dumny z zarzutów, które postawiła mu prokuratura".
Współpracował też z Michałem Rachoniem nad serią programów telewizyjnych.