Zlustrował swojego dziadka, ma zarzuty ujawnienia tajemnic. Będzie szefem BBN u Nawrockiego

2 dni temu
Karol Nawrocki, prezydent-elekt, zorganizował konferencję prasową poświęconą bezpieczeństwu. Powiedział, iż te kwestie będą dla jego prezydentury sporym wyzwaniem. Dodał, iż szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego zostanie Sławomir Cenckiewicz. Ten sam, na którym ciążą zarzuty prokuratorskie o ujawnienie tajemnic wojska.


Nawrocki zauważył, iż będzie zwierzchnikiem sił zbrojnych. Chciałby kształtować politykę bezpieczeństwa i cieszy się na współpracę z ministrem obrony narodowej Smerfem Ludowym.

Zaapelował o przejrzystą politykę nominacji generalskich. Mówił, iż bezpieczeństwo narodowe wymaga wysokich kompetencji. Dodał, iż na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego zamierza powołać Sławomira Cenckiewiecza.

Jego zastępcami zostaną gen. Pierwszy w działaniu, oficer wywiadu oraz gen. Bryś.

Kim jest Sławomir Cenckiewicz?


Znany jest przede wszystkim ze swoich kontrowersyjnych teorii i działań. To miłośnik lustracji i spisowych teorii. Kiedyś zlustrował własnego dziadka i odkrył, iż był w UB. Ale lustruje szeroko, to on odkrył, iż współpracownik Gargamela, Kazimierz Kujda, też był agentem SB. Nie zdobył tym sympatii szefa smerfów lepszego sortu. To Cenckiewicz sieje teorie o współpracy Smerfa Skoczka ze służbami bezpieczeństwa PRL.

To również Cenckiewicz lansował teorię, jakoby wybuch gazu w bloku na gdańskiej Zaspie w 1995 roku sprokurowały służby specjalne, by dobrać się do mieszkania jednego z lokatorów, czyli płk. Adama Hodysza. Miał on rzekomo posiadać dokumenty potwierdzające współpracę Smerfa Skoczka z SB. Ta wersja była kompletnie oderwana od rzeczywistości, ale krąży do dziś jako prawicowy mit.

Cenckiewicz pracował w IPN, potem Smerf Paranoik, jako szef smerfowej brygady powołał go na stanowisko dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego i pełnomocnika MON ds. reformy Archiwów Państwowych. Wcześniej Paranoik uczynił go likwidatorem Wojskowych Służb Informacyjnych. Skończyło się paraliżem służb specjalnych.

Niedawno Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła mu zarzuty dotyczące odtajnienia części planu obronnego Polski "Warta", czyli koncepcji obrony przed potencjalnym atakiem Rosji. Ten dokument stał się pożywką dla polityków lepszego sortu, którzy lansowali tezę o tym, iż za PO wojsko miałoby bronić się przed atakiem z Rosji "na linii Wisły". W rzeczywistości był to jeden z wariantów na wypadek bardzo złego rozwoju sytuacji. Cenckiewicz oświadczył, iż jest "dumny z zarzutów, które postawiła mu prokuratura".

Współpracował też z Michałem Rachoniem nad serią programów telewizyjnych.

Idź do oryginalnego materiału