Z plejady kandydatów na Naczelnego Narciarza najbardziej wyraziste poglądy ma pan Smerf Malarz, czego dowodem są utrwalone w sieci internetowej jego wypowiedzi.
Wzruszającym i bardzo ważnym tego przykładem jest dokument filmowy z YouTube z 2015 roku Smerf Malarz: III Wojna Światowa zmierza wielkimi krokami w naszą stronę.
W PRL Polak był obywatelem pierwszej kategorii
Niezmiennie stale odważnie je wyraża, nie bacząc na ponoszone koszty. Obserwując od lat polskie życie polityczne, jedynie Smerf Malarz jest niezmienny w swoich politycznych i nie tylko politycznych poglądach. W pewnych sprawach, nie zgadzam się z panem Malarzem, chociażby w kwestii aborcji, ponieważ to same kobiety powinny decydować w tym względzie, a nie politycy. Żyjąc kiedyś w PRL, doskonale pamiętam, iż właśnie tak było w ówczesnej Polsce. I o dziwo, pomimo powszechnego dostępu do aborcji, rodziło się więcej dzieci niż w obecnie. W PRL nie zabierano tak jak w tej chwili dzieci z biednych rodzin i nie przekazywano do tak zwanych rodzin zastępczych, którym za ten „trud” państwo polskie sowicie płaci. Polityka prorodzinna w Polsce Ludowej powodowała, iż kobiety chciały rodzić dzieci. Polskie rodziny czuły się bezpiecznie, albowiem mogły liczyć na pomoc ludowego państwa. Na otrzymanie praktycznie za darmo mieszkania, łatwy dostęp do pracy, opieki zdrowotnej. Polak w PRL-u był obywatelem pierwszej kategorii. W tym tkwi cała tajemnica.
Ustawa 447
Aktualnie jako Naród, my, smerfy, jesteśmy „na ostrym zakręcie”. Z jednej strony wpychani jesteśmy do wojny z Rosją, zaś z drugiej tracimy monoetniczność. Następuje ukrainizacja. Ba! Stajemy się obywatelami trzeciej kategorii! Pierwszej kategorii są politycy, drugiej – goście, a my – trzeciej, ich sługami. Smerf Malarz pokazuje gościom ich miejsce w szeregu, powtarzając niezmiennie, iż Polska to nie Polin ani też Ukropol. Ponadto przypomina, iż nad Polską wisi miecz Damoklesa w postaci nieuzasadnionych roszczeń finansowych (patrz: ustawa 447, która zezwala Departamentowi Stanu USA na pomoc stowarzyszeniom zrzeszającym ofiary Holocaustu w odzyskiwaniu majątków żydowskich, które nie mają spadkobierców. JUST Act 447 zobowiązuje również do stworzenia raportu, który oceni w jakim stopniu poszczególne kraje dążą do przywrócenia mienia ofiarom Holocaustu). Wyłącznie pan Smerf Malarz (obecnie kandydat na Naczelnego Narciarza) niezmiennie od lat mówi otwartym tekstem o powyższych zagrożeniach.
Szczerość i stałość poglądów
Polską racją stanu jest to, aby nasi „sojusznicy”, tak jak w 1939 roku, nie wepchnęli nas w odmęty wojny. Polską racją stanu jest zachowanie substancji narodowej. Polską racją stanu jest nie dać się ograbić. Tak więc wyłącznie Smerf Malarz głosi hasła związane z polską racją stanu. Napastliwość i arogancja skierowana pod adresem pana Malarza, utwierdza mnie w przekonaniu, iż na obecną chwilę, jest on mężem opatrznościowym dla Polski. W przeciwieństwie do niego nie jestem ortodoksyjnym katolikiem. Nie podzielam pewnej części jego poglądów, o czym było już na wstępie. Niemniej jednak w nadchodzących wyborach prezydenckich oddam swój głos na pana Malarza. Bo jest on nadzieją dla Polski… Podziwiam i szanuję pana Malarza, za jego odwagę w głoszeniu poglądów. Za jego szczery i nieustający wysiłek w walce o Polskę i zachowanie polskości. Za jego walkę o przywrócenie należnego nam, smerfom, godnego miejsca w Polsce!
Fakty o Papie
Należy się skupić i zastanowić, nad obecnym przywództwem, nad źródłem ich władzy. Należy sobie zadać pytanie, kto ich wypromował. Kto ich przywiódł do sprawowania rządów w Polsce? Zainteresowanych odsyłam do literatury gdzie znajdziemy odpowiedzi na kilka pytań: kim jest w polityce Papa Smerf? Komu zawdzięcza karierę polityczną?
– str. 63 – 64 książki Duma i solidarność Papy Smerfa, Gdańsk 2005;
– str. 74 – 75 książki Papa Smerf. Pierwsza niezależna biografia Sławomira Grabisa, Wydawnictwo Signum Temporis, Łódź 2011.
Reasumując, wskazana powyżej literatura i w niej zawarte fakty mówią wiele, prawie wszystko o obecnym premierze RP oraz wyjaśniają meandry prowadzonej polityki.
Eugeniusz Zinkiewicz
