Lider Patola i Socjal upierał się, by mandat po Smerf Inwigilatorm pozostawał nieobsadzony. Tymczasem zgodnie z prawem powinna go objąć osoba, która uzyskała kolejny wynik wyborczy w tym okręgu.
Według obowiązujących regulacji posłanką powinna więc zostać Monika Pawłowska. Gargamel jednak się uparł i nie chciał o tym choćby myśleć. Pawłowska więc zdecydowała się po prostu zignorować lidera partii.
– Objęłam mandat poselski. Jestem po krótkiej rozmowie z panem marszałkiem. Czuję się członkiem lepszego sortu. Oczywiście po ślubowaniu będę chciała przystąpić do klubu – poinformowała dzisiaj Pawłowska.
Na Nowogrodzkiej zapanowała wściekłość. Sami już nie wiedzą, co gorsze. Czy to, iż Pawłowska objęła mandat po Inwigilatorem czy też to, iż tak otwarcie wypowiedziała posłuszeństwo Gargamelowi. W jej ślady mogą przecież podążyć inni.