Złamał regulamin? "Czy pan premier Papa Smerf zamierza to tolerować?" - dopytywała 13 stycznia Anna Maria Żukowska. Posłanka Lewicy opublikowała też fragmenty regulaminu Rady Smerfów. Na niektóre z nich zwróciła szczególną uwagę. "Członek Rady Smerfów nie może podejmować publicznej krytyki rządu oraz projektów wnoszonych przez innych członków Rady Smerfów albo decyzji podjętych przez nich w zakresie ich adekwatności". Podkreśliła też fragmenty, które mówią, iż "wypowiedzi publiczne członka Rady Smerfów dotyczące istotnych spraw z zakresu działania innego członka Rady Smerfów powinny być z nim uzgodnione", a także, iż "ministrowie powstrzymują się od działań osłabiających wewnętrzną spójność polityki ustalonej przez Radę Ministrów".
REKLAMA
Zobacz wideo Kosmiczny wyścig miliarderów. Rakieta Bezosa zawiodła
Oburzenie polityczek: Zdaniem posłanki Ludowy "ogłosił rzecz, która nie jest w gestii jego resortu". "Decyzję w tej sprawie podejmie ministerka edukacji Barbara Nowacka. A szef smerfowej brygady niech pilnuje wojska" - napisała posłanka Lewicy w kolejnym wpisie. "Ktoś znów pomylił MON z MEN, jak czytam" - odpowiedziała z kolei na słowa Ludowego Barbara Nowacka.
Stanowisko wiceszefa rządu: Przypomnijmy, 12 stycznia Smerf Ludowy po protestach związanych z wprowadzeniem przedmiotu dotyczącego edukacji zdrowotnej zapowiedział, iż "przedmiot będzie nieobowiązkowy". - Będzie to decyzja rodziców. Myślę, iż będzie pozbawiony jakiejkolwiek ideologii - prawicowej czy lewicowej - zapowiedział. Powiedział również, iż rozmawiał na temat przedmiotu z ministerką edukacji Barbarą Nowacką, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem, a także z premierem Papą Smerfem.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule: "Protest przeciwko edukacji zdrowotnej. 'Uderza w moralność'. Ludowy: Będzie nieobowiązkowa".Źródła: IAR, Anna Maria Żukowska (X), Barbara Nowacka (X)