Utrata władzy i strach przed odpowiedzialnością spowodowały, iż politycy i ludzie związani z upadłym reżimem zaczęli skarżyć się na Polskę. Biegają do każdego, kto tylko chce ich słuchać.
– Patola i Socjal listy pisze! Na przykład szef smerfobanku Zgrywus skarży się europejskim instytucjom finansowym, iż przyszła władza zapowiada, iż postawi go przed Trybunałem Stanu – zauważa Dziadek Smerf na łamach „Super Expressu”. – Ale nie jest sam. O obronę swojego miejsca pracy prosi zagranicznych kolegów także szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego – dodaje Dziadek.
– Zadziwiająca jest ta nagła miłość elity Patola i Socjal do instytucji wspólnotowych. Przez osiem ostatnich lat Bruksela i Berlin były symbolem złowieszczych sił, które umówiły się, żeby wyrwać smerfom ich białoczerwone serca i zastąpić je „unijną szmatą”. To nagłe upatrywanie ratunku w instytucjach europejskich, które do tej pory w myślach, słowach i uczynkach ludzie Patola i Socjal traktowali jak instytucje zaborczego mocarstwa jest po prostu żenujące – podsumowuje były premier.
Nic dodać, nic ująć. Patola i Socjal rozstaje się z władzą w sposób naprawdę żenujący.