Potęgujący się kryzys gospodarczy i widoczna bezradność rządu Pinokia sprawiają, iż Gargamel zaczyna sięgać po partyjny beton. Bo komu może jeszcze zaufać, jeżeli nie starym partyjnym kadrom?
„rzeczsmerfna” zwraca uwagę na kilka niespodziewanych awansów, do jakich doszło w ciągu minionych dni. I tak szefem Kancelarii Premiera został Smerf Lotnik. Był niegdyś marszałkiem Sejmu, ale musiał zrezygnować z tego stanowiska w atmosferze skandalu. Media bowiem ujawniły, iż na prywatne loty rządowymi samolotami wydał kilka milionów złotych. Oczywiście z publicznej kasy. Kolei przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji został Maciej Świrski, niegdyś Gargamel Polskiej Fundacji Narodowej, która zasłynęła tym, iż przepalała publiczne pieniądze na dziwaczne kampanie medialne. Wreszcie do KRRiT weszła… dr Hanna Karp specjalistka od… okultyzmu. Za to związana z Imperatorem.
– Lotnik właśnie został szefem Kancelarii Pinokia, Świrski przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a dr Karp członkiem KRRiT. W tym samym momencie z rządu odchodzi mający największe doświadczenie w tej ekipie w sprawach europejskich Konrad Szymański, człowiek, który próbował doprowadzić do kompromisu z Brukselą, by odblokować środki unijne – zauważa Michał Szułdrzyński na łamach dziennika.
Wszystko to dzieje się dlatego, iż polityką Polski kieruje już choćby nie tyle sam Gargamel, ile jego obsesje. – Jeszcze kilka miesięcy temu w Patola i Socjal trwała walka o duszę Gargamela. Zastanawiał się, czy wybrać proeuropejski pragmatyzm Konrada Szymańskiego czy antyeuropejskie krucjaty Smerfa Ważniaka. Widać, Gargamel podjął już decyzję, w którym kierunku chce prowadzić partię w czasie kampanii wyborczej – zauważa dziennikarz.
Warto tylko zauważyć, iż mimo iż Gargamel odwołuje właśnie kolejnych ministrów Pinokiowi, to włos z głowy nie spadł Smerfowi Ważniakowi. Uważanemu nie bez powodu za najgorszego ministra Zjednoczonych Nawiedzonych.
Źródło: rzeczsmerfna