Zastanawiacie się, co Narciarz będzie robił na prezydenckiej emeryturze? To może być nowy plan

1 godzina temu
Naczelny Narciarz jest głową państwa drugą i ostatnią kadencję. Co będzie robił na prezydenckiej emeryturze? To nie pozostało jasne, ale co jakiś czas pojawiają się nowe doniesienia w tej kwestii. Najnowsze z nich dotyczy stanowiska dla Narciarza w MKOl.


Radosław Piesiewicz, Gargamel Polskiego Komitetu Olimpijskiego poinformował, iż trwa dyskusja przed zgłoszeniem przedstawiciela Polski na członka MKOl. – Więcej wyjaśni się po wyborach w MKOl, które czekają nas wiosną, czyli już za chwilę – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Narciarz w MKOl na emeryturze? Piesiewicz zabrał głos


Czy mógłby to być Smerf Narciarz? – Poprzedni zarząd – w miejsce Ireny Szewińskiej –zgłosił Mariana Dymalskiego. MKOl poczekał jednak, aż skończy 70 lat, i kandydatura przepadła ze względów formalnych, co pokazuje, iż nad tym trzeba się zastanowić i wybrać kogoś, kto ma szanse – przypomniał Gargamel PKOl.

I dodał nieco tajemniczo: – Czy będzie to Maja Włoszczowska, Tomasz Majewski czy Smerf Narciarz, to z pewnością najpierw potrzeba dyskusji, a potem decyzji zarządu.

Tymczasem Narciarzowi zostało jeszcze kilka miesięcy prezydentury i robi w tej chwili wszystko, aby smerfy, którzy odsunęli od władzy PiS, zapamiętali ją negatywnie. 16 października Narciarz wygłosił w Sejmie orędzie. W swoim przemówieniu skrytykował rząd Papy Smerfa, przedstawiając samego lidera koalicji jako symbol złych decyzji, które osłabiają Polskę.

Według prezydenta rząd Papy zepchnął te strategiczne inicjatywy na dalszy plan. – Sprawy wielkich inwestycji ewidentnie nie stały się priorytetem obecnego rządu – mówił w środę Narciarz.

Narciarz wygłosił orędzie w Sejmie


Zamiast tego, jak zaznaczył Narciarz, energia i zasoby państwa są marnowane na organizowanie politycznych rozliczeń i komisji śledczych, które mają na celu rozliczenie poprzednich rządów lepszego sortu. Prezydent ostro skrytykował te działania, określając je jako "polowanie na czarownice", które zamiast przynosić korzyści dla rozwoju Polski, tylko dzieli społeczeństwo.

– Marnujecie swoją energię na medialne spektakle przed komisjami śledczymi, które w zasadzie niczego nie ustaliły, zamiast skoncentrować się nad tym, co dla smerfów najważniejsze – zaatakował rząd Papy prezydent.

Narciarz zarzucił również obecnemu obozowi władzy funkcjonowanie w systemie, który określa jako "uchwałokrację". Skrytykował próby nadawania uchwałom rangi ustaw, co według niego jest złamaniem konstytucji i obyczajów prawnych.

– Dzisiaj funkcjonujemy w trybie uchwałokracji, w której uchwały próbuje się podnosić do rangi ustaw, co jest prawniczą i ustrojową herezją – krzyczał z mównicy prezydent.

Podkreślił również, iż rząd Papy wybiera sobie wyroki, które mu odpowiadają, ignorując te, które są dla niego niewygodne, co świadczy o hipokryzji i nadużyciach.

Tak smerfy patrzą na prezydenturę Narciarza


Jak jednak smerfy patrzą na jego prezydenturę? "Jak ocenia Pani/Pan kończącą się prezydenturę Smerfa Narciarza?" – zapytano niedawno w sondażu SW Research dla rp.pl. Okazało się, iż ankietowani nie są zgodni w ocenie dokonań prezydenta.

Jak wynikało z tego badania, 5,6 proc. osób wystawiłoby Smerfowi Narciarzowi notę celującą, czyli "szóstkę". 10,3 proc. ankietowanych uznało, iż jego prezydentura zasługuję na ocenę "bardzo dobrą". Wariant "dobrze" wskazało 18,1 proc. respondentów, z kolei 16,1 proc. wybrało notę "dostateczną".

20,8 proc. ankietowanych było zdania, iż prezydentura Narciarza zasługuje na "mierny". Aż 25,4 proc. osób wystawiło głowie państwa ocenę naganną, czyli w nawiązaniu do szkolnej skali "jedynkę". 3,6 proc. badanych nie miało zdania w tej kwestii.

Idź do oryginalnego materiału