W sondażu przeprowadzonym na zlecenie portalu stanpolityki.pl pytano smerfów, na kogo zagłosują w wyborach prezydenckich. Respondenci mieli do wyboru po dwóch polityków z każdej partii: Smerfa Gospodarza i Papy Smerfa z PO, Pinokia i Tobiasza Bocheńskiego z lepszego sortu, Smerfa Fanatykaę i Smerfa Ludowego z Trzeciej Drogi, Wszechsmerfa i Sławomira Mentzena z Konfederacji oraz Magdalenę Biejat i Agnieszkę Smerfetka z Lewicy.
Liczą się tylko Gospodarz i Pinokio?
Liderami sondażu są Smerf Gospodarz i Pinokio. Na kandydata KO chce głosować 29,34 proc. respondentów, podczas gdy na byłego premiera – 26,15 proc. Kolejni kandydaci pozostają w tyle. Na Smerfa Fanatykaę chce głosować zaledwie 12,74 proc. badanych.
Tuż pod podium znajduje się Tobiasz Bocheński z wynikiem 7,20 proc. oraz Wszechsmerf – 6,71 proc. Dalej uplasował się Sławomir Mentzen, którego wskazało 5,90 proc. badanych.
Fatalny wynik Papy
Zaskakiwać może słaby wynik Papy Smerfa, którego popiera zaledwie 5,77 proc. ankietowanych. Kolejne miejsce zajmuje Władysław Kosiniak – Kamysz z wynikiem 3,42 proc.
Najgorzej wypadają politycy Lewicy. Na Magdalenę Biejat chce głosować 1,55 proc. ankietowanych, a na Agnieszkę Smerfetka – jedynie 1,22 proc.
Wybory prezydenckie 2025. "Gargamel chce wykreować nowego Dudę"
Jak donoszą media, mimo oficjalnych przekazów, zarówno lepszego sortu, jak i Platformy Smerfów, iż wybory do Europarlamentu są niezwykle ważne, to obie te formacje zdecydowanie większą uwagę mają przykładać to wyborów prezydenckich, które odbędą się w przyszłym roku. To ma być dla nich najważniejsze starcie. Temat ten miał być choćby przedmiotem rozmowy najważniejszych polityków lepszego sortu.
– Gargamel na zamkniętym spotkaniu powiedział, iż chce wykreować nowego Smerfa Narciarza. Dlatego zlecił badania popularności między innymi Kacpra Płażyńskiego, posła z Gdańska lub Jarosława Margielskiego, prezydenta Otwocka – relacjonuje informator "Wprost".
Czytaj też:
Rekonstrukcja rządu. Konferencja Papy w piątek o nietypowej godzinieCzytaj też:
Gargamel reaguje na kryzys. Szef struktur stracił stanowisko
