Zaskakujące wyznanie dziewczyny Łukasza Ż. Chodzi o… pobyt w więzieniu. „Wiele dobrych chwil”

2 godzin temu
Po spowodowanym przez siebie wypadku, Łukasz Ż. pozostawił swoją nieprzytomną i ranną partnerkę na pastwę losu. Okazuje się, iż kobieta ma za sobą kryminalną przeszłość. Swój do swego ciągnie? Łukasz Ż. przebywa już w Polskim areszcie. Mężczyzna spowodował tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej, prowadząc pojazd z olbrzymią prędkością, na dodatek pod wpływem alkoholu. Ż. z impetem wjechał w auto, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Ojciec rodziny zginął na miejscu. Sprawca wypadku niemal natychmiastowo zbiegł wraz z towarzyszami z miejsca wypadku. Kilka dni później odnalazł się za granicą Polski, w Niemczech. Na miejscu wypadku porzucił swoją nieprzytomną dziewczynę, którą prawdopodobnie inni uczestnicy zdarzenia próbowali wrobić w spowodowanie wypadku. Według relacji świadków znajomi Ż. mieli utrudniać udzielanie pomocy rannej Paulinie, licząc na to, iż dziewczyna nie przeżyje wypadku i będzie można podać ją za kierowcę. Kryminalna przeszłość Pauliny Tuż po wypadku do mediów przedostała się informacje, iż dziewczyna Ż. miała mieć już na swoim koncie konflikt z prawem. W 2022 r. miała zostać skazana za przemyt narkotyków, którego dopuściła się wspólnie ze swoją matką. Wyrok jaki usłyszała opiewał na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kobiety zostały przyłapane na próbie przemytu silnych środków opioidowych ze Szwecji do Polski. Paulina odsiedziała w więzieniu rok
Idź do oryginalnego materiału