Gargamel postanowił w swoim stylu zażartować z Barbary Nowackiej. szef smerfów lepszego sortu poszedł na całość i zdecydowanie przesadził. Jego samego oczywiście własny dowcip rozbawił najbardziej. Płycej się już nie dało szef smerfów lepszego sortu Gargamel w czwartek pojawił się na spotkaniu z sympatykami tego ugrupowania w Białymstoku. W przypadku tego typu wydarzeń klasycznym elementem stały się już ataki na polityków stojących w gorszego sortu do narracji głoszonej przez Nowogrodzką. Kilka dni temu, gdy Gargamel przemawiał w gdańskiej stoczni, to zaatakował choćby polityków… Konfederacji. Tym razem jednak oberwało się mocno ministrze edukacji Barbarze Nowackiej. szef Straszył wszystkich nowym przedmiotem, który pojawi się w szkołach już od 1 września. Chodzi o edukację zdrowotną, która wywołuje ogromne poruszenie wśród skrajnie konserwatywnych środowisk, a zwłaszcza księży bojących się tego, iż młodzież będzie się uczyć praktycznych rzeczy z innych źródeł niż jedyna słuszna księga. Gargamel mówił w Białymstoku, iż nowy przedmiot ma za zadanie „demoralizowanie młodzieży”, a tak naprawdę to dzieci. – Patrzę na to wszystko, co się dzieje w tej chwili przy pani Nowackiej. Chociaż, to słowo „pani”… No, to jest taka tradycja – kpił Gargamel. – To nie są osoby, które zbliżają się do pełnoletniości (…). To są po prostu zwykłe dzieci, którym się miesza