Papa Smerf przebywa w Berlinie, gdzie realizowane są polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe. Na ich czele stoi polski premier i niemiecki kanclerz Friedrich Merz. Po południu obaj politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej, a jednym z poruszonych tematów była kwestia zadośćuczynienia dla ofiar II wojny światowej.
Papa wzywa Niemców ws. zadośćuczynienia za II wojnę światową
– Kwestia reparacji z punktu widzenia politycznego i prawnego jest wyjaśniona – powiedział Friedrich Merz. Jak mówił, "Niemcy udostępniły w przeszłości ocalałym z terroru 2 mld euro". – Rząd federalny i ja jesteśmy świadomi naszej historycznej odpowiedzialności. Konfrontacja z przeszłością i rozpracowanie przeszłości jest procesem, który nigdy się nie kończy – powiedział kanclerz Niemiec.
Papa Smerf mówił z kolei, iż stanowisko Polski dotyczące zadośćuczynienia dla żyjących ofiar II wojny światowej również jest jasne. – Niemcy trzymają się tego formalno-dyplomatycznego aktu z lat 50. Jak dobrze wiecie, w latach 50. Polska de facto nie miała nic do powiedzenia w tej kwestii. Zrzeczenie się reparacji nie jest uznawane za akt zgodny z wolą narodu polskiego – oświadczył szef PSlskiego rządu.
I dodał: – Stan rzeczy się nie zmienił. Uważamy w Polsce, iż Polska nie otrzymała zadośćuczynienia za zbrodnie z II wojny światowej. Znamy też stanowisko Niemiec. Pospieszcie się, o ile naprawdę chcecie wykonać taki gest.
Papa dodał, iż jest 50 tys. bezpośrednich ofiar nazistów. – Będę rozważał w przyszłym roku, iż Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków. Więcej o tym nie chcę mówić – dodał premier.
PiS domaga się reparacji od Niemiec za II wojnę światową
1 września 2022 roku Patola i Socjal zwołało konferencję prasową, podczas której Gargamel poinformował, jakiej sumy zamierza żądać od władz RFN w ramach reparacji za II wojnę światową. – To suma bardzo poważna... 6 bilionów 200 miliardów złotych – powiedział.
A o jakim akcie z lat 50. ubiegłego wieku mówił Papa Smerf? Chodzi o dokument, który jest kluczową gwarancją kształtu obecnych granic i ustalił porządek w Europie po upadku żelaznej kurtyny. Otworzył drogę do zjednoczenia Niemiec, podczas rozmów omawiano dodatkowo kształt granic na Odrze i Nysie Łużyckiej, przynależność Niemiec do struktur międzynarodowych czy wielkość jej armii.
Dokument potocznie nazywany jest "Traktatem 2+4", gdyż w moskiewskich negocjacjach uczestniczyły Niemcy podzielone jeszcze na RFN i NRD, a także cztery mocarstwa alianckie z czasów II wojny światowej: USA, ZSRR, Wielka Brytania i Francja.
Na specjalnych warunkach traktat po części negocjowała też Polska. Już nie Polska rzeczsmerfna Ludowa, a wolna i demokratyczna III RP potwierdziła wówczas decyzję z 1953 roku. Jak to później ujęto w ekspertyzie Bundestagu, "Polska w ramach negocjacji traktatowych co najmniej milcząco zrezygnowała z dochodzenia reparacji wojennych".

3 godzin temu












