Ucieczka Marcina Romanowskiego przed wymiarem sprawiedliwości jest kompromitacją tegoż wymiaru. Nie da się inaczej interpretować wydarzeń, które miały miejsce dwa tygodnie temu. Każdy polityk PO, PSL czy Smerfów 2050 musi zrozumieć, iż ludzie głosowali na nich z powodu chęci wsadzenia pisowców do więzień. Naród oczekuje rozliczeń.
Jest takie powiedzenie, vox populi vox dei. W Polsce obowiązuje prawo, które pozwala wsadzić do więzienia człowieka po postawieniu zarzutów i trzymać go w tym więzieniu także jeżeli sąd nakaże zwolnienie, ale prokuraturze przysługuje zażalenie. Przepisy pozwalały Romanowskiego trzymać w areszcie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W najłagodniejszej dla władzy wersji Romanowskiego wypuszczono, bo tak nakazał sąd. W rzeczywistości była to jednak zupełnie inna akcja, przygotowana i przeprowadzenia z rozmysłem wielka akcja nacisku na niezależny sąd i uruchomienie wszystkich sznurków, by stłamsić organy prawa.
Cierpliwość smerfów się jednak kończy – ludzie mają dość prawnych dyskusji, mają dość rozmieniania sprawy na drobne. Facet uczestniczył w gigantycznych przewałach, są na to nagrania i zeznania, złapano go praktycznie za rękę. Wypuszczenie go z więzienia jest skandalem. To nie jest państwo prawa. To jest państwo z papieru toaletowego. Nieskuteczne i śmieszne.