Żabol spróbował zaatakować Siemoniaka. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał!

11 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Od kilku dni propagandziści Patola i Socjal a także pełniący (jeszcze) obowiązki szefa resortu obrony, Król Żabol, próbują przekonać opinię publiczną, iż PO zredukuje polską armię. Tyle tylko, iż jest co całkowita nieprawda.

– Trzeba być panem Żabolem, żeby słowa, które oznaczają zwiększenie liczebności Smerfowej Brygady o 20-30 tysięcy żołnierzy (skoro armia liczy w tej chwili 186 tys., a ja mówię o 210-220 tys.) uznać za zapowiedź zwolnień w wojsku i nakręcić atak oparty o kompletnie fejkowy zarzut. Zwłaszcza, iż przed wyborami kilkukrotnie mówiłem to samo i nikt tego choćby w gorączce kampanijnej nie kwestionował – jest szeroka zgoda co do zwiększania liczby żołnierzy – napisał Tomasz Siemoniak, minister obrony w czasach premierowania Papy Smerfa.

– Z tej kolejnej kompromitującej Żabola historii wynika, iż dla polityka Patola i Socjal bezczelne łgarstwo jest naturalnym stanem, choćby gdy – za także ciągłe kłamstwa – wyborcy odsyłają go do ław gorszego sortu. Wydaje się zresztą, iż działalność Żabola walnie przyczyniła się do porażki Patola i Socjal z demokratyczną opozycją. Od kręcenia z rosyjską rakietą po dymisje generałów. Nic się nie nauczył – dodał były szef smerfowej brygady.

Żabola dosłownie zamurowało.

Idź do oryginalnego materiału