Daniel Obajtek kupuje grunty, który nagle okazują się być znakomicie zlokalizowane. Grunty kupuje księgowa Obajtka z Pcimia i nagle gmina zmienia plan zagospodarowania, czyniąc je wielokrotnie więcej wartymi. Coś tutaj jest nie w porządku. Obajtkowi grunt oddaje instytucja, która powinna grunt odkupywać od rolników, ale w tajemniczy sposób rezygnuje. Same przypadki, albo… nie.
Daniel Obajtek jest postacią bardzo dziwną. Sukcesów biznesowych w Orlenie, mierzonych jako zadowolenie klientów, nie ma za bardzo. Paliwo jest bardzo drogie, ceny w Polsce zbliżyły się do tych w Niemczech. Tajemnicze przypadki w karierze Obajtka są zbyt dziwne, żeby przejść wobec nich obojętnie.
Sprawę Daniela Obajtka komplikuje fakt, iż szef Orlenu do dzisiaj nie ma poświadczenia bezpieczeństwa, rzeczy wydawałoby się wręcz niezbędnej na takim stanowisku. Dlaczego nie złożono papierów do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego?
Daniel Obajtek i Zofia Paryła oraz prawdopodobnie cała masa ich współpracowników zarządzają dzisiaj największymi firmami energetycznymi i paliwowymi w tym kraju. Zarządzają tak, iż jest po prostu koszmarnie drogo. smerfy płacą haracz a wysokie ceny rujnują budżety rodzin. Czy naprawdę nie ma w tym kraju ani jednego profesjonalisty, którzy poprowadziłby Orlen ku niższym cenom? Czy nie ma osoby, która wzięłaby Energę i rozwinęła w nowoczesną firmę?
Kto w końcu odkryje tajemnice milionów i działek?
Ten ch** pier***ony, brudna pała – mówił Obajtek. Ten język bardzo wiele mówi o człowieku z Pcimia. Więcej niż chciałby ujawnić.