Na problem występujący od bardzo dawna zwrócił uwagę radny Sebastian Putra. Chodzi o ruch tranzytowy, który utrudnia wyjazd z Trasy Generalskiej w kierunku osiedla Białostoczek. Nie dość, iż w tym miejscu korkuje się bardzo mocno, to jeszcze samo skrzyżowanie należy do jednych z najbardziej kolizyjnych miejsc w Białymstoku. Białystok z miasta, po którym kierowcom najlepiej jeździło się ze wszystkich dużych miasta w Polsce, spadł na sam koniec. Bo faktem jest, iż stan naszych dróg jest naprawdę przyzwoity, ale już samo poruszanie się po mieście do przyzwoitych na pewno nie należy. System zarządzania ruchem, kupiony za miliony, tak zarządza ruchem, iż czasami jedna zmiana świateł kończy się po 2-3 sekundach, zwłaszcza na lewoskrętach, a nocą przy pustych ulicach trzeba stać na czerwonym świetle. Na pewno sporym problemem jest rondo na osiedlu Białostoczek, wyprowadzającym ruch w kierunku Augustowa, osiedla Dziesięciny i oczywiście osiedla Białostoczek. Niezależnie od tego, czy są tam akurat włączone światła, czy nie, robią się tam korki, albo zatory. Inną sprawą jest, iż samo rondo jest fatalnie wyprofilowane, w związku z czym dochodzi tam często do stłuczek, kolizji i wypadków drogowych. Na problem tego ronda zwrócił ostatnio uwagę radny Sebastian Putra, który zwrócił się do prezydenta B
