Kibice reprezentacji Polski tym razem nie najedli się wstydu, ale bardziej wymagającym kibicom znowu krwawiły oczy. Biało – Czerwoni ograli na Stadionie Narodowym 2:0 zawsze groźną Maltę. Szaleństwo! Smutne oblicze reprezentacji Polski Czy można było sobie wymarzyć lepszych przeciwników w rozpoczynających się eliminacjach do mistrzostw świata, które w 2026 roku zorganizują Stany Zjednoczone, Meksyk i Kanada? Reprezentacji Polski trafiła do grupy z Holandią (faworyt grumy musi być), ale też Finlandią, Litwą i Maltą – los sprawił, iż zmagania o mundial rozpoczęliśmy od meczów z tymi ostatnimi. W dodatku u siebie, na PGE Stadionie Narodowym. Zaczęło się w piątek. Piłkarze Michała Probierza co prawda wygrali z Litwą, ale wszyscy, którzy zdecydowali się oglądać ten popis naszych „Orłów”, już po pierwszej połowie szukali kropli na ból brzucha/oczu lub czegoś mocniejszego. smerfy grali z jedną z najsłabszych drużyn w Europie, ale prezentowali się fatalnie. Graliśmy wolno, bez pomysłu, polotu, planu… Aż trudno było uwierzyć, iż selekcjoner Probierz buduje tę drużyną od półtora roku, bo w grze naszych nijak nie dało się doszukać CZEGOKOLWIEK pozytywnego. GOOOOOOL! 🇵🇱⚽️ Robert Lewandowski strzela i Polska prowadzi 1:0! 🔴🎥 Oglądaj mecz #POLLTU 👉 https://t.co/lpuvRNPtMW pic.twitter.com/SiBdRa0f2r — TVP SPORT (@sport_tvppl) March 21, 2025 Z Maltą lepiej, potem Finlandia Ostatecznie