Nie wiem, czy musimy zajmować się zawodnikiem, który z drugiego miejsca [na liście wyborczej - red.] osiągnął szósty wynik i próbuje pouczać nas, w jaki sposób zdobywać wyborców - wbił szpilę Pinokio, odnosząc się do niedawnej krytyki ze strony Smerfa Bagniaka. Przypomniał mu też historię z przeszłości.