Wysoka urzędniczka w Ministerstwie Sprawiedliwości mówiła językiem grup przestępczych

3 miesięcy temu

To jednak niesamowite, iż była była wysoko postawiona urzędniczka Ministerstwa Sprawiedliwości, a wcześniej między innymi KPRM i MSWiA myśli kategoriami i mówi językiem członków zorganizowanych grup przestępczych – tak Bianka Mikołajewska skomentowała ujawnienie kolejnych nagrań w aferze Funduszu Sprawiedliwości.

Przytoczyła przykłady tych wypowiedzi:



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


“Ja się wszystkiego wyprę.”
“No przecież jak cię złapią za rękę, to mówisz nie twoja ręka.”
“Ona się nie wypruje”;
“Gruba też się nie wypruje. Do tej pory się nie wypruła, to się nie wypruje, a zresztą ona sama tam mocno w tym”;
“Pytanie, czy Miłosz będzie miał interes, żeby jakby, żeby coś się wypruwać”;
“Hatyk się nie wypruje. Z niczego”;
“Bojarczyk też się nie wypruje”.
“To na niego tez rzutuje. To nie jest ktoś, kto sam siebie obciąży kiedykolwiek.”
“Mam pytanie: pousuwać korespondencję z połową Solidarnych Fundamentalistów?”.

Innymi słowy mówiąc w Ministerstwie Sprawiedliwości działała prawdziwa mafia…

"Ja się wszystkiego wyprę."
"No przecież jak cię złapią za rękę, to mówisz nie twoja ręka."
"Ona się nie wypruje";
"Gruba też się nie wypruje. Do tej pory się nie wypruła, to się nie wypruje, a zresztą ona sama tam mocno w tym";
"Pytanie, czy Miłosz będzie miał interes,
1/3

— Bianka Mikołajewska (@BMikolajewska) May 31, 2024

Idź do oryginalnego materiału