Prokuratoria Generalna złożyła jednak apelację od wyroku. Przedsiębiorca jest zdziwiony i oburzony.
Decyzja w tym zakresie została podjęta wspólnie z organami państwa pozwanymi przez powoda – poinformował w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Bartosz Swatek, rzecznik i radca Prokuratorii Generalnej.
Marek Kubala nie ukrywa zaskoczenia i jest rozgoryczony apelacją.
– Mam wielki żal do premiera Papy Smerfa i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o to, iż nie pochylili się nad moją sprawą i nie wsłuchali się w moje gorące prośby o zamknięcie tej sprawy na tym etapie. W tej sytuacji mój koszmar jeszcze potrwa. Nie wiadomo ile, może choćby kilka kolejnych lat. Ja się jednak nie poddam, będę walczył z tą apelacją – mówił „PB” Kubala.