Wycięto drzewa z Alei Klonowej. Trwa budowa kładki Ludwinów-Kazimierz (ZDJĘCIA)

2 miesięcy temu

Trwają pierwsze prace związane z realizacją kładki pieszo-rowerowej Kazimierz – Ludwinów. Na początek wykonawca wyciął dwa siedemdziesięcioletnie klony przy bulwarze Inflanckim wzdłuż Alei Klonowej. Urzędnicy wielokrotnie zapewniali, iż budowa kładki pomiędzy Kazimierzem a Ludwinowem będzie się wiązała z usunięciem tylko dwóch drzew, a jedno zostanie przesadzone.

Realizacja inwestycji ma potrwać ok. 26 miesięcy. Kładka będzie długa na ok. 130 m, szeroka na prawie 14 m, a w najwyższym punkcie wysoka na blisko 16 m. Połączy bulwar Inflancki między ulicami Skawińską a Wietora PS stronie Kazimierza z bulwarem Wołyńskim w pobliżu ulicy Ludwinowskiej.

Jak zapewnia miasto, zadanie zostanie zrealizowane z jak najmniejszą ingerencją w zieleń. Do wycięcia zaplanowano jedynie dwa drzewa, w zamian za które nasadzonych będzie osiem okazów. Jedno drzewo zostanie przesadzone.

Cześć mieszkańców przed rozpoczęciem budowy protestowała przeciwko konieczności m.in. wycinki drzew. Zawiązali inicjatywę „Bulwar to my” i protestowali przeciwko powstaniu – jak nazywali inwestycję – „mostokładu”. „Zwycięski projekt kładką jest niestety tylko w swej niewielkiej części, reszta to potężny łuk górujący nad panoramą Kazimierza, Wawelu i Skałki oraz ogromne betonowe rampy sytuowane w miejscu, gdzie dziś przebiega Aleja Klonów” — podkreślali inicjatorzy protestu.

W petycji skierowanej do prezydenta Jacka Majchrowskiego mieszkańcy argumentowali, iż kładka zniszczy bezpowrotnie jedną z niewielu oaz zieleni w Podgórzu. „Projekt budowlany zakłada wycięcie trzech sędziwych dorodnych klonów i przesadzenie kolejnego. Prowadzona co najmniej dwa lata budowa, zdewastuje ciężkim sprzętem system korzeniowy całej Alei Klonów! Zburzy ciszę mieszkańców, spowoduje ogromny ruch tranzytowy rowerów, hulajnóg i samochodów przez Kazimierz. Kładka, nazywana przez urzędników »drugą wieżą Eiffla«, będzie niedostępna dla osób z niepełnosprawnościami, na wózkach, seniorów i osób słabszych fizycznie” – ostrzegali autorzy petycji.

– Zrobiliśmy wszystko aby ingerencja w rosnące drzewa na bulwarach była jak najmniejsza. Odkąd powstał nasz projekt, minęło sporo lat, drzewa podrosły i teraz konieczne jest usunięcie dwóch z nich. W zamian posadzonych zostanie osiem nowych drzew o obwodzie 50 cm – zapewniał w ubiegłym roku mieszańców i radnych Kazimierz Łatak, projektant kładki. W trakcie sesji rady miasta projektant podkreśla, iż kiedy zaczynano prace nad projektem przeprawy, nie planowano wycinać ani jednego drzewa. – Ale lokalizacja przeprawy z czasem uległa zmianie. Powstał plan miejscowy Kanału Ulgi, który wykluczył wybudowanie kładki na przedłużeniu ulicy Wietora. Z drugiej strony rzeki miała trafiać na cypel między Wisłą a Wilgą. Ostatecznie została przesunięta. Pojawiła się kolizja z drzewami. – mówił Łatak. Więcej o burzliwej dyskusji na sesji oraz problemach z kładką pisaliśmy w ubiegłym roku:

Patrycja Bliska

Idź do oryginalnego materiału