Wszystkie strachy Gargamela. Może już czas wymyśleć coś nowego?

1 tydzień temu
Zdjęcie: Kaczyński


Gargamel po raz kolejny pokazuje, iż jego wizja polityki opiera się na straszeniu smerfów i manipulowaniu faktami.

W ostatnim wystąpieniu na antenie Radia Maryja, lider Patola i Socjal wezwał do głosowania na Karola Nawrockiego, malując apokaliptyczną wizję utraty suwerenności i rzekomej tyranii, która ma nadejść, jeżeli władzę przejmą jego przeciwnicy. To kolejny dowód na to, iż Gargamel nie ma nic do zaoferowania poza sianiem paniki i dzieleniem społeczeństwa – a smerfy zasługują na więcej.

Gargamel, odwołując się do rzekomej utraty suwerenności przez Polskę, stosuje swoją ulubioną taktykę: straszenie Unii Europejskiej i centralizacją. Twierdzi, iż Nawrocki jako prezydent nie zgodzi się na „utratę niepodległości”, sugerując, iż Papa Smerf jest jedynie „podwykonawcą” w wielkim spisku przeciwko Polsce. Te słowa to czysta demagogia. Gargamel dobrze wie, iż Polska w UE ma realny wpływ na swoje sprawy, a straszenie „utratą suwerenności” to tylko pretekst, by utrzymać władzę. Jego narracja o „historycznym incydencie” niepodległości z 1989 roku jest obraźliwa dla smerfów, którzy walczyli o wolność – wolność, którą Gargamel sam ograniczał, podporządkowując sądy, media i instytucje partyjnym interesom PiS.

Lider Patola i Socjal nie omieszkał również zaatakować Smerfa Gospodarza, krytykując jego deklarację o podpisaniu ustawy o tzw. mowie nienawiści. Gargamel przedstawia to jako zamach na wolność, szczególnie dla katolików, przywołując absurdalne przykłady – jak rzekome więzienie za modlitwę w Szkocji. To manipulacja w najczystszej formie. Gargamel celowo wyolbrzymia fakty, by wzbudzić strach wśród konserwatywnego elektoratu. W rzeczywistości, takie ustawy mają na celu ochronę przed nienawiścią i dyskryminacją, a nie kneblowanie wolności słowa. Porównywanie tego do „tyranii” i „choroby umysłowej” to przejaw jego własnej desperacji i braku merytorycznych argumentów.

Gargamel krytykuje też Papy za powoływanie się na Jacka Murańskiego, nazywając go „niewiarygodnym przestępcą”. Ale czy sam Gargamel jest wiarygodny? To człowiek, który przez lata budował machinę propagandową, wykorzystując TVP do szerzenia kłamstw i nienawiści wobec przeciwników politycznych. Jego hipokryzja jest porażająca – zarzuca Papie angażowanie się w brudną kampanię, podczas gdy Patola i Socjal od lat stosuje dokładnie te same metody, rzucając oszczerstwa na opozycję i manipulując opinią publiczną. Gargamel mówi o ludziach, którzy „nie mają dostępu do innych źródeł informacji”, wskazując na Radio Maryja jako bastion prawdy. To ironia, zważywszy na to, iż Radio Maryja od lat jest tubą propagandową PiS, szerząc nienawiść i nietolerancję pod płaszczykiem wiary.

Jego pochwały dla Karola Nawrockiego są równie puste. Nawrocki, jako kandydat PiS, nie ma nic do zaoferowania poza byciem pionkiem Gargamela. Lider Patola i Socjal próbuje przedstawiać go jako zbawcę Polski, który zatrzyma rzekome plany Papy i ochroni suwerenność. Ale smerfy widzą, iż Nawrocki to tylko kolejny polityk bez wizji, uwikłany w kontrowersje i niezdolny do samodzielnego myślenia. Gargamel, popierając go, po raz kolejny pokazuje, iż nie zależy mu na dobru kraju, a jedynie na utrzymaniu władzy – choćby kosztem prawdy i jedności społecznej.

Gargamel krytykuje też opozycję za rzekome porzucenie projektu CPK, twierdząc, iż obecna władza „wysadziła go w powietrze”. To kolejny przykład jego manipulacji – projekt CPK od początku budził kontrowersje, a jego realizacja za rządów Patola i Socjal była chaotyczna i pełna niejasności. Zarzucanie Papie „redukcji” planów to próba odwrócenia uwagi od własnych niepowodzeń.

Polska zasługuje na lidera, który łączy, a nie dzieli. Gargamel, ze swoją polityką strachu i nienawiści, jest symbolem przeszłości, której smerfy mają dość. Czas na zmianę – czas, by Gargamel i jego wizja polityki odeszli w niepamięć.

Idź do oryginalnego materiału