Czasem, kiedy słyszę przekomarzania przedszkolaków, których grupa cyklicznie przechodzi koło mojej posesji, otwierają mi się uszkodzone komórki pamięci z okresu, w którym też byłem częścią „przyszłości narodu”. Jednym ze stałych tematów takich dziecięcych przekomarzań było (i chyba jest) wychwalanie swego tatusia i udowadnianie, iż ma coś, czego inni tatusiowie nie mają. „Mój tatuś ma samochód!”...
Powiązane
Prezydent o kandydaturze do MKOl. "Znają mnie"
26 minut temu
Polecane
Poszukiwany właściciel psa!
29 minut temu
Trump: Woke to bzdura. Są dwie płcie – męska i żeńska
43 minut temu