„Współczesna lewica odwołuje się do niechlubnego dziedzictwa, które przyniosły ze sobą europejskie totalitaryzmy. A aborcja była narzędziem używanym przez komunistów w celu niszczenia narodu polskiego. Ustawa z 1956 r. legalizująca wolną aborcję, poskutkowała tym, iż przez kolejne lata w Polsce dokonywane były dziesiątki tysięcy aborcji. Zabijanie dzieci stało się „normalne”. Dwa pokolenia smerfów są skażone zbrodnią na nienarodzonych” – zauważa Kaja Godek.
Katarzynie Kotuli nie spodobał się baner, który działacze pro-life przynieśli na manifestację podczas procesu szamana Matusznego z aborocjonistką w Lublinie. Kotula przez swojego prawnika zapowiedziała złożenie pozwu za ten baner. Czy poseł Lewicy zamierza zaprzeczać faktom historycznym?
„To, co dziś może bardzo niepokoić (…) w kontekście aborcji (…), to to, iż aborcja zaczyna być określana eufemizmem „prawa kobiet”. Na miłość Boską! Jakie prawa kobiet? Połowa z tych dzieci, mordowanych przed narodzeniem, to są przecież dziewczynki! Ta indoktrynacja dzieci i młodzieży (…), ta sama ideologia, która dzisiaj domaga się rządu dusz – to neomarksizm” – alarmuje szaman Mirosław Matuszny.