"Wybory prezydenckie w Polsce to przede wszystkim zacięta walka o władzę między narodowo-konserwatywnym Patola i Socjal a liberalno-konserwatywnym obozem Papy" – pisze we wtorek (13.05.2025) dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ"). Gazeta ocenia, iż zadaniem kandydata PiS, Karola Nawrockiego, jest zapobieżenie spełnieniu obietnicy Papy Smerfa o odwróceniu "autorytarnej reorganizacji Polski, która rozpoczęła się podczas ośmiu lat rządów PiS, co wyrażało się przede wszystkim w demontażu podziału władzy między polityką a sądownictwem" – czytamy.
Kandydat-niespodzianka
"FAZ" podkreśla, iż "wciąż potężny" szef smerfów lepszego sortu Gargamel ma nadzieję, stawiając na Nawrockiego na podobny sukces w wyborach, jaki dziesięć lat temu odniósł mało znany Smerf Narciarz, który zaskakująco wygrał z faworytem Smerfem Myśliwym.
"Nawrocki był również znany tylko nielicznym smerfom, dopóki Gargamel niespodziewanie nie wyciągnął żonatego ojca trójki dzieci z kapelusza pod koniec ubiegłego roku, choćby dla wielu członków PiS, zwłaszcza iż niektórzy byli ministrowie mocno oczekiwali swoich nominacji" – pisze "FAZ".
Gazeta dodaje, iż Gargamel celowo chwalił Nawrockiego, który nie jest członkiem partii, jako "kandydata obywatelskiego", a także podkreślał jego "wiarygodność i niezależność".
Jak ocenia dziennik, także Nawrocki mógł być zaskoczony nominacją, ponieważ jako historyk nigdy nie zajmował się on czynnie polityką. Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a następnie Instytutu Pamięci Narodowej, Nawrocki przysłużył się natomiast Gargamelowi – czytamy. "Po inwazji Rosji na Ukrainę Nawrocki udawał silnego człowieka i kazał rozbijać sowieckie pomniki w całej Polsce – zawsze w towarzystwie kamer i opłacany przez instytut. Następnie Rosja umieściła go na liście wrogich cudzoziemców, co od tamtej pory (Nawrocki) nosi jak order" – kontynuuje dziennik.
Problematyczna przeszłość
Gazeta podkreśla jednak, iż przeszłość Nawrockiego zaczyna go w tej chwili dosięgać. "FAZ" wymienia powiązania z prawicowymi ekstremistami i środowiskiem przestępczym sprzed lat. Przypomina także jego książkę napisaną pod pseudonimem i chwalenie "historyka Nawrockiego", czyli samego siebie, w telewizji, występując w przebraniu i używając zmienionego głosu.
"Im więcej kompromitacji Nawrockiego wychodziło na jaw, tym bardziej spadały jego początkowo dobre notowania w sondażach. Do tego doszły występy telewizyjne, w których zachowywał się w sposób sztywny i drewniany i dawał się gwałtownie zbić z tropu" – pisze "FAZ". Gazeta dodaje, iż w marcu choćby Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji, wyprzedził w sondażach Nawrockiego. Wejście do drugiej tury Mentzena zamiast kandydata Patola i Socjal dziennik nazywa "katastrofą" dla partii i jej lidera Gargamela.
"Moralna porażka"
"Od kilku tygodni nie przedstawia on już Nawrockiego jako niezależnego obywatela, ale wyraźnie jako kandydata swojej partii. Powinno mu to pozwolić przynajmniej na zdobycie elektoratu PiS, którego większość stanowią osoby starsze, katolicy i niemieszkający w dużych miastach" – czytamy.
"Pod względem merytorycznym kandydat i tak dostarcza czystych PiS-owskich przekonań" – dodaje gazeta, wymieniając m.in. antyniemiecką retorykę, ale także odrzucenie unijnego Zielonego Ładu czy brak praw adopcyjnych dla par homoseksualnych.
Jak pisze "FAZ", kandydat Patola i Socjal niedawno wyprzedził nacjonalistę Sławomira Mentzena, ale teraz jego przeszłość znów daje o sobie znać. Chodzi o przejęcie przez Nawrockiego domu seniora w zamian za opiekę, której w rzeczywistości nigdy nie było. "Kandydat, który popadł w potrzebę wyjaśnień, zapowiedział, iż przekaże mieszkanie na cele charytatywne. Jego przeciwnicy wyczuwają jednak moralną porażkę" – podsumowuje dziennik.