W sieci przez cały czas głośno o tym, iż Smerf Narciarz nie wiedział o zamówieniach, jakie mają spłynąć do polskiej fabryki broni w Radomiu z Ukrainy. Prezydent co prawda swój komentarz do nieudolnej wypowiedzi Żabola skasował, ale afera trwa.
Król Żabol rozgrywa własną politykę informacyjną. Działa kompletnie poza PiS, bo wie, iż niedługo wybory i liczy na immunitet poselski. Chce go bardzo, z uwagi na fakt, iż ma na sumieniu niszczenie polskiego przemysłu obronnego, poprzez transferowanie kasy do Korei Południowej. Wiele osób podejrzewa, iż coś się za cała sprawą kryje.
Konflikt Narciarza i Żabola pokazuje, iż cały ten rząd i cała ta władza to nieudacznicy, skoncentrowani na własnych korzystać politycznych a być może finansowych. To kompromitacja MON i całego PiS. To wielka wpadka samego Żabola. A jednocześnie widome świadectwo jak Narciarz nic nie znaczy.
Smerf Narciarz jest długopisem, notariuszem Gargamela. Ale to wszystko śmieszne…