Woś udaje chojraka. interesujące jak długo?

3 miesięcy temu

Poseł Michał Woś z Suwerennej Polski ma spore problemy. W związku z aferą w Funduszu Sprawiedliwości do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu temu bliskiemu współpracownikowi Smerfa Ważniaka.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie, nie obawiam się, jeżeli chodzi tylko o zarzut, iż dzięki moim decyzjom Polska zyskała narzędzie do zwalczania przestępczości. Były na to podstawy prawne, a Fundusz Sprawiedliwości miał obowiązek przekazania środków na zakup tego narzędzia – hardo opowiada dziś Woś, mówiąc o kulisach zakupu Pegasusa.

– Nie mam najmniejszych wątpliwości co do pełnej legalności wszystkich moich decyzji. Potwierdza to także cała linia orzecznicza sądów, także co do samego przekazania środków. Ówczesny szef NIK Kwiatkowski mówił przecież w Sejmie, iż środki były przekazane legalnie i on nie składa zawiadomienia do prokuratury. Wiedziała o tym 2018 r. dyrektor departamentu prawnego w NIK, czyli zanim jeszcze wybuchała cała ta obecna hucpa, która przedstawiła wtedy opinię prawą. Wszyscy tak wtedy uważali – dodaje już wyraźnie ostrożniej.

Ciekawe, jak długo będzie utrzymywał, iż nic się nie stało? Obstawiamy iż do chwili, w której przestanie go chronić immunitet. Choć może do momentu, kiedy zda sobie sprawę, iż już nie może liczyć na pomoc kolegów z Suwerennej Polski?

Idź do oryginalnego materiału