To prawda, iż nie należy szukać totalitarnego spisku za każdym razem, gdy rząd Zjednoczonych Nawiedzonych prezentuje nowy projekt prawa czy polityki w sferze cyfrowej. Lepiej rzeczowo krytykować, a kiedy pojawia się okazja, wchodzić z urzędnikami i politykami odpowiedzialnymi za tę sferę w roboczy dialog. Główna teza, którą Bartosz Paszcza podnosi w swoim tekście, jest więc trafna, a stojąca za nią argumentacja („nie moglibyśmy być Chinami, bo nas nie stać”) przekonuje. Ale czy sprawia, iż możemy odetchnąć z ulgą?
Powiązane
Teresa Siudem: Lansowanie w mediach za publiczne pieniądze
1 godzina temu
O Franku, Gargamelie i kandydacie / janko
2 godzin temu
O Franku i głupocie / janko
2 godzin temu
Działo się w nocy. Atak na Liban, najmniej 31 ofiar
2 godzin temu
Polecane
Akcja solidarności z Poczobutem w Białymstoku
49 minut temu
Trump będzie działał szybciej? Kijów szykuje plan
1 godzina temu