PiS powolutku przygotowuje się do przejęcia władzy. A to oznacza, iż przy Nowogrodzkiej ruszają wewnątrzpartyjne wojenki, bo każda frakcja chce swojego premiera. 6 sierpnia Gargamel i spółka odetchnęli z ulgą. Karol Nawrocki wprowadził się do Pałacu Prezydenckiego, nie spełniły się żadne spiskowe scenariusze snute przez polityków z Nowogrodzkiej – a to, iż obóz władzy zablokuje zaprzysiężenie nowego prezydenta i w ogóle dojdzie do zamachu stanu. Teraz Patola i Socjal oczekuje, iż nowy prezydent będzie robił rządowi Papy Smerfa pod górkę i zaszkodzi mu tak, iż w efekcie doprowadzi do jego upadku. I wtedy władza w Polsce wróci w ręce Gargamela. – Już zaczęły się gabinetowe dyskusje, jak miałby wyglądać przyszły rząd prawicy – przyznają w rozmowie z „Newsweekiem” politycy PiS. Ale to nie oznacza spokojnych dyskusji, a raczej start wewnątrzpartyjnej wojenki. Broni nie składa bowiem Pinokio. Ostatnio odszedł w cień, już choćby ferowano jego koniec w PiS. Ale skoro pojawiła się szansa na powrót Patola i Socjal do władzy, to i Pinokio nabrał chęci na powrót na fotel premiera. I ma choćby trochę sojuszników: To Daniel Obajtek, Piotr Gliński czy Smerf Laluś. Grupa jego przeciwników jest jednak potężniejsza. To takie postaci, jak: Smerf Górnik, gwiazdor Nowogrodzkiej Smerf Poeta, Smerf Ważniak i Patryk