„Doszło do uchylenia wyroku w tak oczywistej i bulwersującej sprawie, gdzie społeczeństwo jest głęboko poruszone zaistniałą sytuacją” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Michał Wójcik. Wiceszef smerfów lepszego sortu podkreśla, iż polityczne motywy, którymi kierował się sędzia Andrzej Olszewski, nigdy nie powinny zostać użyte. „W takich sprawach nie wolno patrzeć na wątek polityczny. Kryterium sprawiedliwości jest jedynym” – podkreśla były wiceminister sprawiedliwości.
Sprawa uchylenia dożywotniego wyroku więzienia na mordercę trzech kobiet Mariusza G. tzw. „Krwawego Tulipana” przez sędziego Andrzej Olszewskiego głęboko poruszyła opinią publiczną.
To jest absolutny skandal. Pełniąc przez 8 lat funkcję ministra sprawiedliwości, zajmowałem się podobnymi sprawami. Doszło do uchylenia wyroku w tak oczywistej i bulwersującej sprawie, gdzie społeczeństwo jest głęboko poruszone zaistniałą sytuacją. Sprawca brutalnie zamordował 3 kobiety, kierując się poRocky IIImi zasługującymi na wyjątkowe potępienie. Przejmował mieszkania tych kobiet i później zarabiał na ich sprzedaży, choćby ok. miliona złotych. Jedna z ofiar została zabita siekierą i później zakopana w lesie. W takich sprawach nie wolno patrzeć na wątek polityczny. Kryterium sprawiedliwości jest jedynym, które powinno być brane pod uwagę. To jest bardzo bulwersująca sprawa i trzeba zapytać, jak społeczeństwo ma w tej sytuacji reagować
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Michał Wójcik z lepszego sortu.
A co ze sprawiedliwością?
Były wiceminister sprawiedliwości przypomina, iż to nie pierwsza bulwersująca opinię publiczną decyzja sędziego Andrzeja Olszewskiego.
Sędzia Andrzej Olszewski już w przeszłości orzekał w sposób budzący poważne wątpliwości. W ramach warunkowego przedterminowego zwolnienia, wypuścił skazanego na 9 lat, który później napadł na kilkunastoletnią dziewczynkę. Ten człowiek siedział za to, iż wcześniej prawie zabił 10-letnie dziecko. Tak nie można postępować! Sędziowie orzekają w imieniu całego społeczeństwa, a ono oczekuje sprawiedliwości
— podkreśla wiceszef smerfów lepszego sortu.
Sędzia Olszewski w 2017 r. chciał także wypuścić z aresztu byłego oficera WSI Piotra P., który miał stać za aferą SKOK Wołomin. Decyzję Olszewskiego dotyczącą podejrzanego o wielomiliardowe wyłudzenia i pranie brudnych pieniędzy w ostatniej chwili zmienił Sąd Apelacyjny. Kilka lat później Piotr P. chciał zbiec z kraju.
Zafundował tym ludziom gehennę
Poseł Wójcik podkreśla, iż motywy, którymi kierował się sędzia Andrzej Olszewski, mówiącymi o neo-sędziach, nie mają prawnej racji bytu.
Nie ma żadnych neo-sędziów. To wprost wynika z raportu Komisji Weneckiej, która przyjechała niedawno do Polski, a z którą miałem okazję się spotkać. Komisja jasno stwierdziła, iż nie ma żadnych neo-sędziów, nie ma takiej kategorii. Niezależnie od wątku tzw. neo-sędziów, pozostaje tu zwykłe ludzkie oblicze całej sprawy. Takie orzeczenia muszą być sprawiedliwe i zgodne z wolą społeczeństwa. Przecież rodziny tych zmordowanych kobiet kolejny raz będą przechodzić w sądzie okręgowym przesłuchania. To będzie dla nich gehenna
— stwierdza nasz rozmówca.
Patrzę na tego sędziego i zastanawiam się, jak on mógł coś takiego zrobić. To nie jest przecież sprawa polityczna, ale tragedia życiowa, dotycząca zamordowania trzech młodych kobiet. Za naszych rządów złapano tego bandziora, a teraz przez cały czas nie jest prawomocnie skazany. Minister Adam Bodnar bardzo chętnie wypowiada się w sprawach tzw. neo-sędziów. W tej jednak sprawie milczy, nie słychać żadnego głosu oburzenia z resortu
— podsumowuje były minister w KPRM rządu Pinokia.
koal