Wody Polskie: Gmina dopuściła do zabudowy terenów zalewowych. Teraz musi mierzyć się z ryzykiem powodzi

21 godzin temu

Wody Polskie przesłały odpowiedź do władz gminy Mosina w sprawie budowy wałów przeciwpowodziowych w Wiórku i Czapurach. Państwowe Gospodarstwo Wodne zwraca uwagę na błędy w zagospodarowaniu tych terenów, zalecając zaprzestanie dalszej zabudowy.

Apel radnego o lepsze zabezpieczenia powodziowe

Radny Artur Silski zaapelował do władz gminy Mosina o pilne wzmocnienie zabezpieczeń przeciwpowodziowych w miejscowościach Czapury i Wiórek, przypominając o powodziach w 1997 i 2010 roku. Wskazał nieodpowiednie przygotowanie infrastruktury przeciwpowodziowej, które naraża tereny na ryzyko kolejnych powodzi. Radny zasugerował budowę wałów przeciwpowodziowych wzdłuż brzegów Warty i Kopli oraz załączył mapy wskazujące najbardziej narażone na zalanie obszary.

Stanowisko Wód Polskich

28 listopada do Urzędu Miejskiego w Mosinie nadeszła odpowiedź Wód Polskich, które wyraziły swoje stanowisko. Jednak dopiero teraz pojawiła się w Biuletynie Informacji Publicznej. W piśmie wskazano na zaniedbania i problemy związane z zagospodarowaniem. Analiza dokumentu ujawnia, iż zagrożenie powodziowe we wskazanym regionie jest związane z decyzjami administracyjnymi wydawanymi w przeszłości przez lokalne władze.

Wody Polskie podkreśliły, iż tereny te są obszarami szczególnie zagrożonymi powodzią. – Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu odpowiadając na wniosek w sprawie możliwości wybudowania wałów przeciwpowodziowych we wsiach Wiórek i Czapury informuje, iż miejsca wskazane na mapach załączonych do ww. pisma są terenami zagrożonymi na zalanie wodami powodziowymi – zaznaczają Wody Polskie.

Konsekwencje zabudowy dolin rzecznych

Znaczna część budynków, które w tej chwili znajdują się na tych terenach, została wzniesiona na podstawie decyzji administracyjnych wydawanych przez gminę w poprzednich latach. Decyzje te określały warunki, jakie powinna spełniać budowana infrastruktura, ale nie zmienia to faktu, iż pozwolono na rozwój budownictwa na terenach, które naturalnie powinny pełnić funkcję retencyjną.

– Lokalizacja zabudowy w dolinach rzecznych niewątpliwie niesie ze sobą zagrożenie oraz możliwość strat powodziowych, powstających w trakcie wezbrań oraz powodzi. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest niestety zagospodarowanie tych terenów – odpowiada PGW.

Wody Polskie przypominają, iż ochrona przed powodzią, zgodnie z Prawem Wodnym, jest zadaniem zarówno administracji rządowej, jak i samorządowej. Jednocześnie zaznaczono, iż to właśnie gmina jest odpowiedzialna za prowadzenie polityki przestrzennej i kształtowania zagospodarowania terenów zalewowych. Wygląda więc na to, iż decyzje podejmowane w sposób nieprzemyślany na szczeblu lokalnym, przyczyniły się do zwiększenia ryzyka zalania budynków.

W piśmie zwrócono uwagę na fakt, iż lokalizacja zabudowy w dolinach rzecznych, niesie ze sobą wysokie ryzyko strat powodziowych. Wody Polskie jednoznacznie wskazują, iż każde nowe inwestycje na takich terenach mogą prowadzić do zmiany przepływu wód powodziowych, podpiętrzenia oraz zmniejszenia naturalnej retencji.

– Właściciele nieruchomości oraz zarządcy i administratorzy osiedli mają świadomość możliwych zagrożeń związanych z wystąpieniem powodzi. Świadomość powinna być również połączona z możliwością indywidualnego zabezpieczenia się przed stratami powodziowymi – zaznaczają Wody Polskie.

Czy wały to najlepsze rozwiązanie?

Dotyczy to również budowy wałów przeciwpowodziowych, które powinny być poprzedzone szczegółowymi analizami hydrologicznymi i środowiskowymi. W odpowiedzi Wód Polskich pojawia się sugestia, iż budowa wałów, choć potencjalnie skuteczna, wiąże się z długotrwałymi procedurami administracyjnymi i wysokimi kosztami. Alternatywą mogą być mobilne systemy zabezpieczeń. – Do zabezpieczenia krótkich odcinków najlepsze do zastosowania są mobilne systemy zabezpieczeń takie jak: zapory czy rękawy, łatwe w montażu oraz przechowywaniu w magazynach – tłumaczą przedstawiciele Wód Polskich.

Wskazano również na potrzebę opracowania planu operacyjnego ochrony przed powodzią dla gminy, który precyzyjnie określiłby miejsca najbardziej zagrożone zalaniem i sposoby ich ochrony.

– Plan operacyjny ochrony przed powodzią dla gminy powinien również określać miejsca szczególnie zagrożone o najniższych rzędnych terenowych. Precyzyjne wyznaczenie terenów zagrożonych powinno być powiązane z rozwiązaniami zabezpieczania terenu przed zalaniem oraz stratami powodziowymi – czytamy w piśmie.

– Podkreślić należy, iż obszary szczególnego zagrożenia powodzią należy zachować w niezmienionym kształcie i zagospodarowaniu, należy unikać wprowadzania nowej zabudowy. Ponadto należy podkreślić, iż każda nowa inwestycja na terenie zagrożonym powodzią, może powodować zmianę przepływu i podpiętrzenie wód powodziowych oraz zmniejszenie naturalnej retencji. Dotyczy to również budowy wałów przeciwpowodziowych, która powinna zostać poprzedzona szczegółowymi analizami – podsumowują Wody Polskie.

Plany władz gminy Mosina

Władze gminy Mosina, odnosząc się do postulatów, przedstawiło plan działań mających na celu ochronę mieszkańców. W odpowiedzi na interpelację radnego oraz pismo Wód Polskich odniósł się burmistrz gminy. – Wraz z początkiem 2025 roku wchodzi w życie ustawa z dnia 5 grudnia 2024 roku o ochronie ludności i obronie cywilnej – informuje burmistrz Dominik Michalak. – Na jej bazie będziemy budować nowe rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo naszym mieszkańcom. Liczę na to, iż samorządy w oparciu o nowe przepisy będą mogły skutecznie pozyskiwać środki finansowe, które będzie można przeznaczyć między innymi na zakup mobilnych systemów zabezpieczeń, czy też budowę nowych magazynów przeciwpowodziowych. Powyższa sprawa pozostaje przez cały czas w moim zainteresowaniu – dodaje burmistrz.

Odpowiedź Wód Polskich jasno wskazuje, iż gmina Mosina będzie musiała zmierzyć się z trudnościami dotyczącymi swoich wcześniejszych decyzji administracyjnych. Budowa infrastruktury przeciwpowodziowej na terenach zalewowych jest możliwa, ale wymaga nie tylko dużych nakładów finansowych, ale także skomplikowanych analiz i decyzji administracyjnych. Radny Artur Silski, który zwrócił uwagę na problem, w swojej interpelacji podkreślił potrzebę pilnych działań. Władze gminy muszą teraz odpowiedzieć na pytanie, czy są w stanie podjąć konkretne kroki, aby zabezpieczyć mieszkańców Wiórka i Czapur przed zagrożeniami, które wynikają również z ich własnych decyzji?

Przypomnijmy, w ostatnim czasie na szczeblu lokalnym prowadzone są działania zmierzające do powołania tzw. spółki wodnej. Jak dowiadujemy się, jednym z zadań takich spółek jest ochrona przed powodzią. Zdaniem włodarzy, spółki mają pomóc też w utrzymaniu i modernizacji urządzeń melioracyjnych. Szczegóły: Mosina spółkami stoi: czas na powołanie spółki wodnej

Czy priorytetem stanie się ochrona istniejącej zabudowy, czy może próba ograniczenia dalszego zagospodarowania terenów zalewowych? Czas pokaże, jakie konkretne działania podejmą lokalne władze w obliczu rosnących obaw mieszkańców.

Pełna odpowiedź PGW Wody Polskie w sprawie możliwości wybudowania wałów przeciwpowodziowych w Wiórku i Czapurach: TUTAJ.

Dolina Kopli (archiwum)

Czapury – mapa, w której wskazano miejsce narażone na zalanie; źródło: zb. Artura Silskiego, radnego gminy Mosina

Radny wskazał miejsce narażone na zalanie i ewentualną budowę wałów. Miejsca te są terenami zagrożonymi na zalanie wodami powodziowymi; źródło: zb. Artura Silskiego, radnego gminy Mosina

Post Wody Polskie: Gmina dopuściła do zabudowy terenów zalewowych. Teraz musi mierzyć się z ryzykiem powodzi pojawił się poraz pierwszy w Gazeta Mosińsko-Puszczykowska.

Idź do oryginalnego materiału