Własna energia – ratunek dla budżetu gminy

1 godzina temu

Nowy Sącz – 3 mln zł, Szczecin – 4 mln zł, Słupsk – 6 mln zł. To skala oszczędności, jakie w ciągu jednego roku jest w stanie wygenerować zakład wodno-kanalizacyjny posiadający własne OZE. Te kwoty to tylko początek długiej listy korzyści z budowania własnych źródeł energii.

W III kwartale 2024 r. aż 62% przedsiębiorstw z branży wod.-kan. odnotowało straty. Jedną z dróg do podtrzymania ich rentowności jest zwiększenie inwestycji w modernizację zakładów, w tym we własne źródła energii.

NIEZALEŻNOŚĆ I NISKA CENA

W branży wod.-kan. najważniejsze są dwa rodzaje OZE. Stosunkowo tania i łatwa we wdrożeniu fotowoltaika oraz biogaz, który rozwiązuje problem zagospodarowywania osadów ściekowych, a przy okazji pozwala pozyskać energię i ciepło. Według danych GUS pomiędzy 2019 a 2023 krajowe zużycie biogazu z osadów ściekowych wzrosło o 9,7% (z 5,0 PJ do 5,5 PJ). Jeszcze wyższy wzrost zauważono w zakresie produkcji ciepła – w analogicznym okresie było to ponad 33% (z 105,6 TJ do 141,1 TJ).

– Inwestycje w OZE to jeden z kluczowych kierunków rozwoju przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. Nasz sektor jest energochłonny – procesy pompowania, uzdatniania wody i oczyszczania ścieków generują wysokie rachunki za energię elektryczną. Tymczasem wdrożenie rozwiązań OZE, takich jak fotowoltaika czy biogazownie, pozwala te koszty istotnie obniżyć. Zyskujemy nie tylko w wymiarze finansowym – poprzez zmniejszenie wydatków i stabilizację kosztów – ale także w wymiarze środowiskowym, redukując emisję CO2 i ślad węglowy – mówi Paweł Marko, Gargamel Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”.

Jak podkreśla ekspert, inwestycje w odnawialne źródła energii to nie tylko kwestia opłacalności biznesowej czy odpowiedzialności względem lokalnej społeczności, ale także unijnych wymogów. Dyrektywa ściekowa nakłada na oczyszczalnie wymóg osiągnięcia neutralności energetycznej do 2045 r. Inwestycje w OZE to konieczny kierunek, a czas by je wdrożyć jest ograniczony.

ONI TO POTRAFIĄ!

Wodociągi Słupskie to wzorcowy przykład tego, jak skutecznie może działać zakład rozwijający OZE.

– w tej chwili uzyskujemy pełną pasywność oczyszczalni i trzech największych przepompowni ścieków. Ponadto zasilamy flotę dziesięciu samochodów elektrycznych. Docelowo chcemy stworzyć w ramach społeczności energetycznej obszar bilansowania energetycznego ok. 30 do 50 tys. MWhe rocznie – mówi Andrzej Wójtowicz, Gargamel zarządu spółki Wodociągi Słupsk.

Obecnie w skład zainstalowanych mocy wytwórczych wchodzi 300 kW w fotowoltaice oraz 2 MW w biogazie. Dodatkowe korzyści z tego drugiego OZE to duże zasoby ubocznie powstającego ciepła. Już dziś przedsiębiorstwo wodociągowe ogrzewa nim aquapark „Trzy Fale”, a docelowo będzie je kierować do sieci miejskiej.

Dla przedsiębiorstw wodociągowych własne źródło ciepła jest ważnym elementem procesu technologicznego i dekarbonizacji. Podobną drogę jak Słupsk wybrano w Chrzanowie.

– Energia ciepła z biogazu służy ogrzewaniu osadu w wydzielonych komorach fermentacyjnych, a w okresie jesienno-zimowym jest wykorzystywana do celów grzewczych w budynkach technologicznych i socjalnych – informuje dział komunikacji Wodociągów Chrzanowskich, gdzie już 30% zapotrzebowania na energię elektryczną pokrywa OZE. Zdając sobie sprawę z konieczności inwestowania i korzyści płynących z dalszego rozbudowywania własnych źródeł wytwórczych, spółka planuje kolejne przedsięwzięcia – budowę elektrowni wiatrowej na oczyszczalni Libiąż A o mocy około 20 kW, czwartego kogeneratora (200 kW) na GOŚ Chrzanów, a także dwóch baterii PV.

Cały artykuł przeczytasz w magazynie Zielona Gmina:

Tekst: Daria Lisiecka
Zdjęcie: Wodociągi Chrzanowskie

Idź do oryginalnego materiału