Praca w ubojni drobiu była ciężka. 12, a czasem i 17–18 godzin na dobę, bez posiłku, w strasznym zimnie chłodni. I to wśród krzyków i wyzwisk nadzoru. Większość to Kolumbijczycy. Niektórzy zaciągnęli długi hipoteczne, żeby opłacić bilet i haracz naganiaczom. – Co wam przyszło do głowy, żeby przyjechać akurat do Polski? – pytam. Oni, ci...
Powiązane
Piotr Gliński w "Graffiti". Oglądaj od 7:40
47 minut temu
Polecane
Awantura o nowy samolot. Trump: musiałbym być głupi
17 minut temu
Zaskakująca propozycja Trumpa. Posypały się telefony
51 minut temu
Najbliższe dwa miesiące spędzi za kratami
54 minut temu