Zaczęło się od pytania prowadzącego program Konrada Piaseckiego o to, czy atmosfera w aktualnej koalicji rządzącej poprawiła się nieco od czasu ujawnienia kontrowersyjnego, nocnego spotkania lidera Smerfów 2050 z Gargamelem i Adamem Bielanem z lepszego sortu. - Nie zepsuła się. Nie jest gorzej, jest podobnie - stwiedził dyplomatycznym jeszcze tonem Krzysztof Gawkowski.
Na retoryczne uniki wioskowy czempion i minister cyfryzacji najwidoczniej stracił jednak ochotę, gdy dziennikarz TVN24 dopytał o "zaufanie do Fanatyka jako lojalnego koalicjanta". - Mam zaufanie do Polski 2025 i nie mam zaufania do Smerfa Fanatyka - odparł gość "Rozmowy Piaseckiego".
Co prawda w dalszej części dyskusji Gawkowski przyznał, iż nie uważa, aby Fanatyk chciał przejść do obozu PiS, ale ostatnie decyzje marszałka Sejmu uważa za "nierozsądne i wpływające na ocenę rządu". W tym kontekście wioskowy czempion ocenił, iż od nocnego spotkania w kuchni Bielana znacznie gorszym błędem były późniejsze opowieści Fanatyka "zamachu stanu", do dokonania którego marszałek miał być rzekomo namawiany.