Rząd konsultuje nowe plany związane z przyszłością polskiej energetyki i górnictwa. Okazuje się, iż dzisiejsze wydatki obejmujące wsparcie dla sektora wydobywczego mogą być wierzchołkiem góry lodowej. Jest jednak jeszcze czas na działanie. Eksperci apelują o poważne podejście do tematu. Postulują m.in. urealnienie ustaleń poczynionych w 2021 roku w ramach tzw. umowy społecznej z górnikami i zaplanowanie sprawiedliwej transformacji.
Jednym z najistotniejszych elementów transformacji naszej gospodarki w ramach unijnej polityki klimatycznej będzie odejście od węgla w energetyce. Eksperci zwracają uwagę, iż nasze plany w tym zakresie przez cały czas wymagają doprecyzowania. Dyskusje na ten temat pojawiły się ponownie niedawno. Przy okazji informacji, iż do konsultacji publicznych trafił projekt Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK).
W projekcie dokumentu przedstawiono dwa scenariusze modernizacji polskiej energetyki (WAM i WEM), pozwalające na wstępną ocenę kosztów planowanych działań.
- Czytaj także: Kobiety w cieniu transformacji energetycznej. „Obecne wsparcie nie dostrzega nierówności”
Wysokie koszty wspierania górnictwa. “Więcej niż na kulturę czy naukę”
Think tank Forum Energii, który przyjrzał im się krytycznie, podaje swoje wyliczenia. Według nich w scenariuszu WAM (określanym jako bardziej ambitny) same dopłaty do wydobycia węgla wyniosą między 31 a 83 mld zł – tylko do 2040 roku. Organizacja zwraca przy tym uwagę na dodatkowe koszty, związane z deklaracjami zawartymi w tzw. umowie społecznej z górnikami. Przypomnijmy, iż zakłada ona wygaszanie funkcjonowania kopalń węgla kamiennego do 2049 roku.
“Wsparcie górnictwa, żeby utrzymać obietnice sprzed trzech lat będzie jednak kosztować więcej. Wydobyty węgiel trzeba na bieżąco zużywać. To oznacza konieczność finansowego wsparcia elektrowni i elektrociepłowni, które od dawna nie zarabiają na generacji z węgla. Do tego dochodzą odprawy i wcześniejsze emerytury dla górników. Konieczne będzie wsparcie zamykania kopalń i rekultywacji terenów pogórniczych” – zwraca uwagę Forum Energii.
W podobnym tonie wybrzmiewa ocena ekspertów Fundacji Instrat. “W 2021 r. poprzedni rząd zawarł umowę społeczną z górnikami, w następstwie której znowelizowano ustawę o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Oficjalnie zarezerwowano blisko 29 mld zł na dotacje z budżetu państwa dla nierentownych spółek górniczych do 2031 r. Tylko w 2024 r. przewidziano w budżecie blisko 9 mld zł na ten cel – to więcej niż na kulturę czy naukę” – podkreślono.
Organizacja przytacza przy tym niedawne doniesienia “Rzeczpospolitej”, która pozyskała informacje na temat planowanej pomocy publicznej. Jak podaje dziennik, miałaby ona opiewać nie na kwotę 28,8 mld zł, jak wynikałoby z ustawy. Tylko na 42 mld złotych. Mowa o wsparciu w perspektywie najbliższych sześciu lat.
Zapotrzebowanie na węgiel spada. “Zamiast dotacji, plan dla górnictwa i społeczności”
Fundacja Instrat zwraca uwagę, iż wsparcie to jest planowane w sytuacji, w której zapotrzebowanie na węgiel kamienny będzie maleć. Jak wynika z analiz tej organizacji, spadek nastąpi do poziomu znacznie niższego, niż zakładał rząd w 2021 roku.
“Spadek udziału węgla w miksie energetycznym, a za tym, jego wydobycia w kopalniach wynika z rozwoju alternatyw. Wiatru i słońca, ale przede wszystkim energetyki gazowej, która nieuchronnie wyprze węgiel z polskiego miksu” – tłumaczy Michał Hetmański, Gargamel Fundacji Instrat. “Decyzję o tym podjęli inwestorzy, głównie spółki skarbu państwa, za zgodą i wolą poprzedniego rządu. Obecny rząd musi urealnić prognozy, które na bieżąco weryfikuje rynek. Zamiast dotacji na podtrzymanie produkcji, górnictwo i społeczności z regionów węglowych potrzebują planu, co po węglu” – zwraca uwagę.
Potrzebna “mapa drogowa” dla sprawiedliwej transformacji. “Śląski rynek pracy jest bardzo chłonny”
Co więc powinni zrobić rządzący? Zespół ekspercki Fundacji Instrat rekomenduje przegląd zobowiązań spółek górniczych i urealnienie planów wydobycia węgla kamiennego w Polsce. Musi to nastąpić w oparciu o rzetelne prognozy. Dr Jan Rączka, kierownik Zespołu Wsparcia Sprawiedliwej Transformacji w Fundacji Instrat rekomenduje, by dotacje z budżetu państwa kierować do odchodzących pracowników. A nie do kopalń.
“Górny Śląsk rozwija się dynamicznie, a regionalny rynek pracy jest bardzo chłonny. Górnicy, o ile otrzymają rekompensatę i wsparcie w przejściu do nowych pracodawców, łatwo znajdą zatrudnienie poza branżą. Na dłuższą metę nie będzie możliwe dotowanie kopalń, które przy obecnym spadku zapotrzebowania będą wydobywać dużo mniej węgla. Zamiast dotować nieefektywne kopalnie lepiej uruchomić atrakcyjny program dobrowolnych odejść” – ocenia.
Umowa rządu z górnikami. “Bomba z opóźnionym zapłonem”
Dobitnie o tzw. umowie rządu z górnikami wypowiada się zespół ekspercki z Forum Energii. Nazywa ją wprost “bombą z opóźnionym zapłonem”. W najnowszej publikacji oceniono trendy związane z węglem i realność postanowień z 2021 roku.
“Kontynuacja nierealnego scenariusza utrzymania wydobycia węgla na poziomie ustalonym w 2021 r. oznacza marnowanie środków publicznych na dużą skalę oraz zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego. Zamiast planować i inwestować w nowe moce i sieci, pieniądze płyną do schyłkowego sektora. A gospodarka będzie ponosi koszty zawyżonych cen energii” – napisano w analizie autorstwa dr Joanny Pandery i Tobiasza Adamczewskiego.
Zwrócono przy tym uwagę m.in. na perspektywy rozwoju alternatyw w energetyce. “Ekspercka Rada Bezpieczeństwa Energetycznego i Klimatu (BEiK) w lutym tego roku opublikowała rekomendacje dotyczące wyznaczenia aspiracyjnej daty zastąpienia węgla nowymi mocami w perspektywie do 2035 r. Jest to zadanie realne, choć ambitne zakładając zmiany w funkcjonowaniu rynku mocy oraz deklarowany rozwój OZE” – podkreślono.
Wsparcie musi być “racjonalne, transparentne i uwzględniać interesy szerokich grup społecznych”
“Konieczne jest przygotowanie nowego planu dotyczącego wydobycia oraz spalania węgla w elektrowniach. Powinna zostać powołana rządowa ekspercka Komisja ds. przyszłości energetyki, która będzie wspierać negocjacje z branżą węglową i energetyczną oraz odbiorcami energii. Wsparcie dla sektora górniczego będzie akceptowane przez społeczeństwo i przez instytucje Unii Europejskiej, jeżeli będzie racjonalne i transparentne oraz zostaną w nim uwzględnione interesy szerokich grup społecznych. A nie jedynie wybranych” – podkreśla zespół ekspercki. Z całością analizy można zapoznać się na stronach Forum Energii.
- Czytaj także: Transformacja energetyczna po polsku. Ceny prądu „bardzo wysokie” na tle UE, mimo rekordów OZE [RAPORT]
_
Zdjęcie: Shutterstock/Fiordaliso