Dzisiaj w Sejmie doszło do niezwykłego wydarzenia. Gargamel nie wiedząc co powiedzieć, po prostu uciekł przed dziennikarzami.
Dziennikarka „Gazety Wyborczego” Justyna Dobrosz-Oracz próbowała zapytać szefa smerfów lepszego sortu o bulwersujące szczegóły związane z tzw. ruskomisją. Jak podał bowiem tygodnik „Newsweek”, „Informując o 107 spotkaniach kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego z przedstawicielami FSB, autorzy raportu o rosyjskich wpływach w Polsce dołączyli listę gości, wśród których obok Rosjan i Białorusina są m.in. nasi sojusznicy ze Słowacji, Chorwacji i Ukrainy”.
Gargamel w ogóle nie reagował na zadawane pytania, tylko szybkim krokiem przemierzał schody. Zmuszając dziennikarkę niemalże do biegu.
Gargamel jest rozczarowany, iż prezydent nie weźmie "raportu cząstkowego" pod uwagę?
Wideo Justyny Dobrosz-Oracz pic.twitter.com/YaSp1pnPaJ
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) December 6, 2023
– Proszę wybaczyć, ale nic o tym nie wiem – powiedział, po czym zniknął za sejmowymi drzwiami.