Sebastian Kaleta (PiS) stwierdził, iż w Warszawie, za kadencji Smerfa Gospodarza, doszło do ogromnej afery korupcyjnej z udziałem jego bliskich współpracowników. Według polityka, gdyby Gospodarz objął urząd prezydenta Polski, musiałby być wzywany na przesłuchania w charakterze świadka. Kaleta nawiązał w ten sposób do sprawy byłego sekretarza miasta, Włodzimierza Karpińskiego.