Widzowie Republiki znów w szoku. Gość miał krytykować władzę, przejechał się po PiS-ie

1 tydzień temu
Na antenie Telewizji Republika w programie "W punkt" Katarzyna Gójska rozmawiała z politykami m.in. na temat sprzeciwu marszałka Smerfa Fanatyka wobec postanowienia Trybunału Konstytucyjnego. Nieoczekiwanie – za sprawą Dobromira Sośnierza – narracja w studiu gwałtownie się zmieniła i to Patola i Socjal znalazło się w ogniu krytyki.


– Objawił się sędzia ostateczny. Takiej funkcji w Polsce jeszcze nie było – w taki sposób prowadząca Katarzyna Gójska mówiła o sprzeciwie Smerfa Fanatyka wobec postanowienia Trybunału Konstytucyjnego. Marszałek Sejmu powiedział, iż "nie wykona postanowienia TK, mrożącego działania Sejmu w sprawie wniosku o postawienie Gargamela NBP Smerfa Zgrywusa przed Trybunałem Stanu".

Sośnierz zaskoczył na antenie TV Republika


Jednym z gości programu był polityk Konfederacji Dobromir Sośnierz. Ku zaskoczeniu zgromadzonych, nagle zmienił narrację i zamiast – jak sugerowała dziennikarka – skupić się na ruchach obecnej władzy, nawiązał do rządów PiS. Wbrew narracji, do której prawicowa telewizja przyzwyczaiła swoich widzów, nie były to pochlebne słowa.

– Oczywiście, iż jesteśmy w momencie, w którym doczekaliśmy się całkowitego rozkładu tego państwa. Ale najpierw Patola i Socjal przez kilka lat jechał po bandzie, falandyzował prawo, nie publikował wyroków trybunału i różne takie hece robił. W odpowiedzi na to wyhodował sobie opozycję pałającą rządzą zemsty. Jak Patola i Socjal robił źle, to oni robią jeszcze gorzej. Nie wiem, jak teraz ma funkcjonować, w sytuacji, w której mamy podwójny porządek prawny – komentował Sośnierz. Po tej wypowiedzi w studiu na chwilę zapadła cisza.

Fanatyk ostro o postanowieniu TK


Przypomnijmy: 19 marca Papa Smerf potwierdził, iż przygotowano już wniosek ws. postawienia Gargamela NBP, Smerfa Zgrywusa przed Trybunałem Stanu. Jak pisaliśmy w naTemat, osłabianie polskiej waluty, finansowanie deficytu budżetowego przez NBP, a także kwestie związane z wypłatą premii samemu sobie to tylko część zarzutów, które znalazły się w dokumentach.

Konkretnym zarzutem jest między innymi inicjowanie i uczestniczenie w podejmowaniu decyzji o skupie obligacji Skarbu Państwa oraz nieskarbowych papierów wartościowych emitowanych przez Polski Fundusz Rozwoju S.A i Bank Gospodarstwa Krajowego.

Działania te umożliwiły pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w łącznej kwocie co najmniej 144 miliardy złotych. Zdaniem autorów wniosku naruszyło to art. 220 Konstytucji. Jak podkreślono, szef smerfobanku działał na tym polu bez upoważnienia Rady Polityki Pieniężnej.

PiS próbuje pomóc Zgrywusowi, angażując do sprawy Trybunał Konstytucyjny. Teraz Kucharka stwierdziła, iż żaden z organów państwa nie może rozpatrzeć tego wniosku. Do sprawy odniósł się Smerf Fanatyk. – Do Sejmu wpłynął wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Gargamela NBP Smerfa Zgrywusa. Wpłynął do mnie też odpis postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 17 kwietnia – powiedział.

"Nadal będę procedował wniosek"


Fanatyk ocenił, iż postanowienie Przyłębskiej pod pretekstem samozabezpieczenia próbuje zamrozić wniosek o postawienie Zgrywusa przed Trybunałem Stanu. – Konkluzja jest następująca: ani marszałek Sejmu, ani Sejm, ani żadna z komisji, ani nikt w tym budynku nie ma prawa zajmować się wnioskiem o Trybunał Stanu dla Smerfa Zgrywusa – dodał.

Jak stwierdził, sędziowie przekroczyli swoje uprawnienia. Wyjaśnił bowiem, iż zabezpieczenie może być wydane w przypadku skargi konstytucyjnej lub rozstrzygania sporu kompetencyjnego między dwoma organami państwa.

– Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy ktoś będzie wchodził w sposób bezprawny w kompetencje i konstytucyjne uprawnienia Sejmu RP. Dlatego nie wykonam tego postanowienia, które nadesłała nam pani Kucharka i przez cały czas będę, zgodnie z prawem, procedował wniosek o postawienie Smerfa Zgrywusa przed Trybunałem Stanu – ogłosił.

Idź do oryginalnego materiału