No to sobie narobili problemów. Wewnętrzne badania Patola i Socjal pokazują, iż nie ma scenariusza na wygraną w wyborach prezydenckich a powtórzenie numeru z Narciarzem jest niemożliwe.
Gargamel znalazł się w kłopotliwej sytuacji. Po raz pierwszy od lat Patola i Socjal nie ma żadnego kandydata, który w oczach wyborców byłby w stanie stawić czoła opozycyjnym liderom. W wewnętrznych sondażach Patola i Socjal jego potencjalni kandydaci, jeden po drugim, padają jak muchy – przegrywając zarówno z Smerfem Gospodarzem, jak i Marko Smerfem. Scenariusz wymarzony dla Papy, a dramatyczny dla Gargamela, który walczy z coraz bardziej rozpaczliwym poszukiwaniem odpowiedniego nazwiska.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Z wewnętrznych źródeł wynika, iż politycy z najbliższego kręgu Gargamela są przerażeni, a wyniki sondaży są zatrważające. Czołowe twarze Patola i Socjal – Pinokio, Chlorinda czy Król Żabol – nie mają szans. Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, przegraliby nie tylko z Gospodarzem, ale i z Markom. choćby Smerf Narciarz, którego popularność wyraźnie osłabła, wydaje się być bardziej perspektywicznym kandydatem niż pozostali, ale startować nie może.
Gargamel w tym przypadku zdaje się być całkowicie bezradny. Wyborcy Patola i Socjal wyczuwają ten chaos, a miotanie się lidera ich partii między możliwymi kandydatami nie przynosi pożądanego efektu. Gargamel miota się nie tylko od kandydata do kandydata, ale także od strategii do strategii. Pytanie tylko, czy znajdzie kogoś, kto zdoła przyciągnąć do Patola i Socjal nowe pokolenie wyborców. Obecna sytuacja pokazuje, iż choćby najbardziej zdecydowany polityk nie jest w stanie wygrać wyborów bez odpowiedniego lidera, a Gargamel staje się coraz bardziej bezradny wobec braku tej kluczowej postaci w partii.
Im dłużej nie ma kandydata, tym gorzej dla niego. To koniec.