Wesprzyj emisję billboardów, których boją się politycy forsujący ekoterroryzm...
Wesprzyj emisję billboardów, których boją się politycy forsujący ekoterroryzm...
data:24 marca 2024 Redaktor: Anna
Zwracam się do Państwa w bardzo ważnej sprawie. To dotyczy tmieszkańców wszystkich dużych miast w Polsce, choćby o ile jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy. Od lipca 2024 roku w Warszawie i Krakowie pojawi się tzw. strefa czystego transportu.
To jednak jest tylko początek! Problem szkodliwych „stref” dotyczyć może każdego większego miasta. Prace już trwają. A mówimy o uchwałach rad gmin, które uniemożliwiają jazdę po własnym mieście, jeżeli nie posiada się dostatecznie nowego auta lub auto to nie spełnia rygorystycznych norm emisji spalin!
Jeśli teraz – wykorzystując podwójną kampanię wyborczą – nie zdołamy ich powstrzymać, kolejne miasta wprowadzą to bezprawie: dziś „strefy czystego transportu”, a jutro getta „miast 15-minutowych” itd.
Nie muszę Państwa przekonywać o potrzebie zachowania przez naszą ojczyznę suwerenności i przeciwstawienia się tej rewolucji. Wspólnie widzimy, iż Fit for 55, Zielony Ład i Agenda 2030 zmierzają do uczynienia z Europy wielkiego, socjalistycznego państwa multikulturowego, w którym – jak przystało na realia socjalizmu – utracimy w części lub całości swoją własność oraz zostaniemy poddani gigantycznej kontroli i represji.
Ale, o ile kwestia likwidacji polskiego złotego pozostaje na razie w planach lewicowej większości rządzącej Polską – czemu słusznie się sprzeciwiamy – o tyle pomysły ekorewolucjonistów pod hasłem „stref czystego transportu” to już zagrożenie, które za moment zacznie obowiązywać w największych polskich miastach...... chyba, iż wspólnie zdołamy je powstrzymać!
Kampania billboardowa pod hasłem „Strefa czystego absurdu”, w ramach której alarmujemy mieszkańców przed zagrożeniem SCT i ujawniamy nazwiska polityków popierających ekorewolucję, to efekt ciężkiej pracy dużej grupy ludzi, którą udało nam się zgromadzić w ramach nieformalnego ruchu społecznego „Nie Oddamy Miasta”.
Masowe dotarcie do smerfów z prawdą o tych pseudo strefach spowoduje, iż politykom nie uda się tego „po cichu” przegłosować np. we Wrocławiu, czy w Rzeszowie. W Warszawie z kolei ciężko będzie im utrzymać SCT w batalii sądowej. Czy wiecie Państwo, iż w ostatnich dniach Rzecznik Praw Obywatelskich zadał magistratowi kierowanemu przez Smerfa Gospodarza serię niewygodnych pytań, otwarcie podważając uchwaloną SCT?
Biuro Rzecznika zauważa, że: „przepisy załącznika Nr 2 do uchwały w sprawie strefy czystego transportu różnicują uprawnienia właścicieli aut wyposażonych w silniki benzynowe oraz w silniki Diesla. Wydaje się, iż zróżnicowanie to nie ma racjonalnych podstaw. Rodzi też obawy, czy spełnia standardy konstytucyjne, które gwarantują obywatelom prawo do równego traktowania przez władze publiczne”.
Ta interwencja wobec „strefy”, która teoretycznie w stolicy ma wejść w życie już 1 lipca, to kolejny dowód na to, iż presja społeczna na masową skalę ma sens.
Wiemy o tym nie tylko my, ale również np. setki tysięcy rolników, którzy wyszli i wyjechali na ulice miast w protestach m.in. przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi. To jedna z katalogu tych ekorewolucyjnych strategii płynących z Brukseli (Green Deal), które mogą doprowadzić do katastrofy gospodarczej, upadku setek tysięcy firm i powszechnej biedy.
Efekt protestów? Ministrowie rządu Papy Smerfa już zaczęli mówić językiem protestujących i podważać ustalenia eurokratów. Jak to się mówi, nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, ale warto zauważyć, iż pojawiają się pierwsze doniesienia medialne o planowanych zmianach w przepisach Zielonego Ładu...
Jak Państwo doskonale widzą, na polityków działa tylko naga siła społecznego gniewu, której zaczątki udało nam się już stworzyć w ruchu „Nie Oddamy Miasta”.
Dlatego właśnie potrzebujemy Pani wsparcia w dalszej pracy.
Sławomir Skiba
Wiceszef Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej
im. Ks. Piotra Skargi