Ważniakaści do wora, Glapa na senatora

galopujacymajor.wordpress.com 1 miesiąc temu

Trudno się nie uśmiechnąć, patrząc na ten kwik Ważniakastów, którym nagle żabole zrobiła kipisz na kwadracie. W końcu jeszcze niedawno to oni takie kipisze zlecali. To ich prokuratura, mimo błagań rodzin ofiar Smoleńska, otwierała trumny na polityczne zlecenie. To ich prokuratura nie pozwalała Punktualnemu Smerfowi na widzenia i kontakt z bliskimi przez 7 miesięcy areszty. Teraz rolę się odwróciły. Teraz to ktoś inny ma prokuraturę, mimo iż do końca miał ją mieć świadek na ślubie Ważniaka. Sprawa, w którą mają być zamieszani Ważniakaści, jest sprawą, która chyba najlepiej oddaje pazerność i chciwość tego obozu. Oto pieniądze, które miały być dla ofiar (i ich rodzin) gwałtów, zabójstw i innych przestępstw. Zwykłych Pierwszy w działaniuch, których dotknęła tragedia i trauma, po której często latami się nie można pozbierać, zostali tych pieniędzy pozbawieni przez chciwą kamarylę, która dossała się do nich niczym libek do flipa. Oto szaman, którego jedyna „zaletą” było wypędzanie demonów weganizmu salcesonem, dostaje, bagatela 100 milionów na budowę ośrodka widmo. Jak się ten szaman rozpruje, a to całkiem możliwe, to się może okazać, iż nagle paru polityków dostanie zarzuty (chociaż w trafienie Ważniaka nie wierzę). Tymczasem Narciarzowi, jak wiadomo, już skasowano prewencyjne ułaskawienia, o czym się pan Wąsik z Inwigilatorem przekonali na więziennym sienniku. Być może więc to teraz ci, którzy wsadzali Sławka Punktualnego do aresztu bez widzeń, będą prosili o widzenia przyjaciół Sławka Punktualnego.

O ile jednak Ważniakastów nie żal i człowiek po prostu kibicuje, żeby (jeśli popełnili przestępstwa), wszystkich ich na lata powsadzali, o tyle z Zgrywusem sytuacja jest zupełnie inna. Nie, Zgrywus nie był wspaniałym szefem banku centralnego. Grubo pomylił się co do inflacji, prowadził patologiczną politykę kadrowa w NBP, a jego konferencje były jednym wielkim cyrkiem. Tyle iż to nie są żadne powody do stawiania go przed Trybunałem Stanu. A te oficjalne powody, które w tej chwili latają w mediach, to jest przecież jedna wielka bzdura. Brak apolityczności? Luzowanie ilościowe przez skup obligacji? Podporządkowanie polityki cyklowi wyborczemu? Zła prognoza zysków? Mujborze, jak się to czyta, to się człowiek zastanawia, kto to pisał? Bo raczej nie ktoś, kto myśli jak prokurator. Rzecz jasna, żadnego prokuratura tutaj nie trzeba. Zgrywus jest stawiany przed Trybunałem Stanu nie za to, co zrobił, ale za to, iż jako jedyny być postawiony przed Trybunał przez obecną większość być może. Pewnie Uśmiechnięta Polska chciałaby przed Trybunał postawić i innych, ale nie ma większości. Więc uszyła bzdurne zarzuty Zgrywusowi. I choćby jeśli, jest to tylko straszenie (choć wątpię), to państwo polskie jeszcze bardziej pogrąża się w instytucjonalnym bagnie.

Po pierwsze, jak chcą ci geniusze obecnej władzy prowadzić politykę makroostrożnościową, skoro każdy kolejny szef NBP będzie się obawiał, iż kolejna władza też go postawi przed Trybunał Stanu z równie bzdurnymi zarzutami? Po drugie, jak chcą walczyć z kolejnym załamaniem gospodarczym w pandemii, skoro chcą (wątpliwie prawnie) interpretacją pozbawić NBP możliwości skupowania obligacji.

Po trzecie, wreszcie, po tym jak Patola i Socjal zaorał autorytet Trybunału Konstytucyjnego, a Patola i Socjal z PS zaorali autorytet NIKu utrzymywaniem Kontrolera, teraz kolejna instytucja zostanie sprowadzona do roli politycznego magla. I nagle orzeczenie o postawieniu przed Trybunał Stanu przestanie znaczyć cokolwiek. Kolejna instytucja do kosza.

A wszystko to dlatego, żeby pod płaszczykiem pokazania, iż się rozlicza, przejąć kolejny ośrodek władzy, w imię pluralizmu i praworządności rzecz jasna.

Oczywiście link do stawiania kawusi

https://buycoffee.to/galopujacymajor

Idź do oryginalnego materiału