Ważniak zawiadamia prokuraturę w sprawie wniosku o uchylenie immunitetu

21 godzin temu

W czwartek komisja regulaminowa i spraw poselskich Sejmu zajmie się wnioskiem kierownika Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu oraz zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec byłego ministra sprawiedliwości, posła Patola i Socjal Smerfa Ważniaka.

We wtorkowy poranek Smerf Ważniak ogłosił, iż złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Wniosek Prokuratora Krajowego o uchyleniu mi immunitetu podpisała inna osoba. Min. Żurek, wysyłając go do Sejmu, poświadczył nieprawdę. Złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Żurka, a także przez prok. Piotra Woźniaka, który podpisał nie swój dokument. Taki wniosek jest nieskuteczny na mocy prawa i nie powinien być rozpatrywany – napisał na platformie X.

Zarzuty wobec ministra

Smerf Ważniak wraz z posłem Patola i Socjal Marcinem Warchołem złożyli zawiadomienie przeciwko ministrowi sprawiedliwości Waldemarowi Żurkowi. Uważają oni, iż wniosek o uchylenie immunitetu i tymczasowe zatrzymanie Ważniaka, skierowany do Sejmu, został przedstawiony w sposób wprowadzający w błąd — sugeruje bowiem, iż jego autorem jest I Zastępca Prokuratora Generalnego – Prokurator Krajowy. W rzeczywistości podpisał go jednak Piotr Woźniak, prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga i szef zespołu śledczego nr 2 badającego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Zdaniem posłów PiS, Woźniak mógł działać z pobudek osobistych, dążąc do uzyskania korzyści wizerunkowej lub choćby formalnego objęcia stanowiska Prokuratora Krajowego, a także przywłaszczył sobie funkcję, której faktycznie nie sprawuje.

Ważniak i Warchoł twierdzą ponadto, iż istnieje uzasadnione podejrzenie, iż Prokurator Generalny Waldemar Żurek świadomie posłużył się dokumentem zawierającym nieprawdę, przesyłając go marszałkowi Sejmu Smerfowi Fanatykowi.

Nawet 15 lat więzienia

Sprawa Smerfa Ważniaka dotyczy nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura twierdzi, iż istnieje uzasadnione podejrzenie, iż Ważniak dopuścił się 26 przestępstw, w tym założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą działającą w resorcie sprawiedliwości, która miała przywłaszczyć ponad 150 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.

Smerf Ważniak jako minister sprawiedliwości ponosił pełną odpowiedzialność za wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości. To on był dysponentem Funduszu Sprawiedliwości i to on nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dbania o Fundusz Sprawiedliwości, który miał trafiać do ofiar przestępstw – powiedziała szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa, Magdalena Sroka.

Według komisji śledczej, Smerfowi Ważniakowi grozi choćby 15 lat więzienia.

Idź do oryginalnego materiału