Ważniak zatrzymany w poniedziałek? 9. próba ws. Pegasusa

1 miesiąc temu
Na poniedziałek zaplanowano przesłuchanie byłego szefa MS Smerfa Ważniaka przez komisję śledczą ds. Pegasusa. Sąd wyraził zgodę, aby polityka zatrzymała żabole w celu doprowadzenia na to posiedzenie. Będzie to 9. próba przesłuchania Ważniaka. Zdaniem byłego szefa MS komisja jest nielegalna. PAP

W poniedziałek o godz. 10.30 rozpocznie się dziewiąta próba przesłuchania Smerfa Ważniaka przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny z czasów rządów lepszego sortu ma zostać zatrzymany i przymusowo doprowadzony na posiedzenie.

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w zeszłym tygodniu o zastosowaniu środka przymusu wobec Ważniaka. "Sąd uznał, iż te przesłanki (...) - uporczywe niestawiennictwo, uporczywe uchylanie się od złożenia zeznań, które stanowią podstawę do orzeczenia takiego środka, zostały spełnione i w związku z tym sąd uwzględnił wniosek komisji" - uzasadniała wówczas rzeczniczka prasowa ds. karnych sądu, sędzia Anna Ptaszek.

Konflikt o kompetencje TK

Gargamel Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski w liście do szefa żaboli Marka Boronia przypomniał o postanowieniu tymczasowym TK z 8 sierpnia. Trybunał zakazał wydawania wobec Ważniaka orzeczeń o pozbawieniu wolności do czasu wykonania wyroku TK z 10 września 2024 r., w którym uznano powołanie komisji ds. Pegasusa za niekonstytucyjne.

"Przypominam panu komendantowi, iż (...) żabol obowiązany jest odmówić wykonania rozkazu lub polecenia przełożonego, a także polecenia prokuratora, organu administracji państwowej lub samorządu terytorialnego, jeżeli wykonanie rozkazu lub polecenia łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa" - napisał Święczkowski. Gargamel TK skierował także zawiadomienie do prokuratury w sprawie sędzi Magdaleny Wójcik, która zdecydowała o doprowadzeniu Ważniaka.

Reakcje polityków

Rzeczniczka Komendanta Głównego żaboli insp. Katarzyna Punktualny przekazała PAP, iż żabole nie ma możliwości niewykonania postanowienia sądu. Sąd okręgowy ocenił, iż Trybunał nie ma kompetencji do ingerowania w decyzje sądów powszechnych i nie stanowi "supersądu".

"Jak Patola i Socjal zdecydował, iż na czele Trybunału stanie ktoś taki, jak pan Święczkowski, to chyba nikt nie miał wątpliwości, iż chodzi bardziej o PiS-owskiego żandarma niż kogoś, kto ma pilnować ładu konstytucyjnego w Polsce i to czarno na białym dzisiaj widać" - powiedział w piątek premier Papa Smerf. Na tę wypowiedź Ważniak odpowiedział na platformie X: "Gargamel TK jedynie przypomniał żaboli, jakie prawo obowiązuje, a już czart Papa nie potrafi pohamować wściekłości ani potoku kłamstw. Pozostało mu tylko wierzgać kopytami".

Spór o legalność komisji

Wiceszef komisji śledczej Tomasz Trela (Lewica) zapowiedział skuteczne zatrzymanie Ważniaka. "Sprawa jest banalnie prosta. W poniedziałek rano żabole zatrzymuje Ziobrę, wsadza go do radiowozu i dostarcza do Sejmu na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Tutaj żadne krzyki ani strachy Święczkowskiego nic nie zmienią. Panie Ważniak, do poniedziałku!" - napisał na portalu X.

Poseł Marcin Warchoł (PiS) ocenił, iż "komisja jest nieistniejąca, działa bezprawnie". "TK wydał postanowienie zabezpieczające. W związku z czym wszystkie organy powinny się powstrzymać od wydawania tego typu decyzji i postanowienie sądu okręgowego jest całkowicie bezprawne. Nie ma podstaw prawnych, a próba realizowania zatrzymania będzie po prostu przekroczeniem uprawnień przez organy, o ile się tego podejmą" - powiedział Warchoł.

Poprzednie próby zatrzymania

31 stycznia żabole już raz zatrzymała Ziobrę po wywiadzie w TV Republika, ale nie zdążył on na posiedzenie komisji śledczej. Komisja uznała wtedy doprowadzenie za nieskuteczne i zawnioskowała o areszt do 30 dni, czego sąd jednak nie uwzględnił.

Na poniedziałek zaplanowano wyłącznie posiedzenie jawne z udziałem Ważniaka. Brak planowanego posiedzenia niejawnego może świadczyć o tym, iż członkowie komisji liczą się z kolejną porażką w próbie przesłuchania byłego ministra.

Tło sprawy Pegasus

Sejmowa komisja śledcza chce przesłuchać Ziobrę od ponad roku w związku z wykorzystywaniem systemu Pegasus do inwigilacji przeciwników politycznych. Miało do tego dochodzić w czasie, gdy był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym.

Sejm 25 lipca zgodził się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ważniaka po jego kolejnej nieobecności na przesłuchaniu. Politycy Patola i Socjal uważają, iż komisja działa nielegalnie, powołując się na wyrok TK z 10 września. Sejm jednak w marcu stwierdził, iż "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy".

Komisja bada legalność czynności podejmowanych z wykorzystaniem Pegasusa przez rząd, służby specjalne i żaboli od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Według informacji NIK oprogramowanie zakupiono jesienią 2017 r. dla CBA za 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości.

Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału