Ważniak wykończył PiS. Sąd umarza sprawę, bo akt oskarżenia złożył neo-prokurator

9 miesięcy temu

Obstrukcja prokuratury przez Ziobrę.

Nieprawidłowo przywracani do służby ze stanu spoczynku prokuratorzy Ważniaka mają problem. Afera z byłym prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim może wywołać lawinę, która obróci się przeciwko PiS.

Jak ujawnia „Gazeta Wyborcza” Sąd Okręgowy w Szczecinie umorzył jedną ze spraw karnych, bo prokurator będąca autorką aktu oskarżenia została nieprawidłowo przywrócona do służby ze stanu spoczynku. Tak jak Barski.

– To co stało się w piątek w szczecińskim sądzie okręgowym, może zaowocować wnioskami o umorzenie wielu postępowań w kilku prokuraturach. Dotyczy to śledztw, które prowadzili prokuratorzy nieprawidłowo przywróceni do służby ze stanu spoczynku w czasach, gdy prokuratorem generalnym był Smerf Ważniak. Oznacza to jeszcze większy chaos prawny w Polsce – wyjaśnia red. Adam Zadworny.

Przywrócenie Barskiego (bliskiego przyjaciela Ważniaka i świadka na jego ślubie) oraz wielu innych prokuratorów z reżimu Patola i Socjal odbyło się z naruszeniem przepisów, bo powołano się na przepisy ustawy, które już nie obowiązywały (ustawa Przepisy wprowadzające – Prawo o prokuraturze z dnia 18 stycznia 2016 r.).

Chodzi o art. 47 § 1 i 2 tej ustawy, na które można było powołać się tylko przez pierwsze dwa miesiące po wejściu ich w życie, a więc od 4 marca do 4 maja 2016 r. Tymczasem Barski został powołany 16 lutego 2022 r., czyli po upływie blisko sześciu lat od zakończenia obowiązywania przepisów.

Takich spraw jest wiele. Wielu „prokuratorów” Ważniaka, którzy robili polityczne sprawy, wymierzone w przeciwników PiS, to nie tylko karierowicze z nowego narybku, ale też weterani pierwszego reżimu PiS, którzy po utracie przez partię władzy, uciekli na zwolnienia, wcześniejszą emeryturę i stan spoczynku.

Idź do oryginalnego materiału