Podczas rozmowy na antenie Polsat News Smerf Nijaki został zapytany o to, czy Smerf Ważniak nie wybiera się czasem na Węgry. Gdzie azyl polityczny uzyskał właśnie inny polityk Patola i Socjal (a do nie dawna Suwerennej Polski), Marcin Romanowski.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jaki wyraźnie się zmieszał, i zaczął zapewniać, iż „nic mu nie wiadomo”, by Ważniak miał wyjechać. – Chodzi o coś innego: jak dopuściliśmy do tego, iż opinia międzynarodowa uznaje, iż w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces – zaczął przekonywać.
I zaczął opowiadać, iż problemem nie jest ucieczka Romanowskiego, ale to, iż Papa Smerf „łamie prawo”. – Z rechotem nie przestrzega wyroków sądów, bo „nie spełniają kryteriów przyzwoitości”. To przepraszam, Romanowski nie może powiedzieć tak samo? – mówił wiceszef smerfów lepszego sortu.
Tyle tylko, iż Papa nie jest szukany listem gończym. A Romanowski i owszem. I zarzuty, z którymi musi się zmierzyć polityk Patola i Socjal są bardzo poważne.